Ma ona uporządkować zasady sprzedaży mieszkań i m.in. zagwarantować kupującym prawo do podpisania umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego (jeśli sobie tego zażyczą). Dziś firmy, która buduje mieszkania, nie można zmusić do wizyty u notariusza na etapie umowy przedwstępnej. Oznacza to, że deweloper nie musi dotrzymywać jej warunków i może sprzedać lokal innemu klientowi po wyższej cenie - niestety, takie przypadki zdarzają się.
Ponadto deweloperzy będą musieli przygotować prospekt zawierający szczegółowy opis mieszkania, np.: adres, termin rozpoczęcia i zakończenia inwestycji, standard wykończenia, sposób liczenia udziałów w gruncie. Jeżeli okaże się, że mieszkanie np. nie jest ogrzewane energią elektryczną (jak jest napisane w umowie), tylko gazem - klient będzie mógł od niej odstąpić.
Ważne jest również, że zostanie wprowadzony zapowiadany od lat rachunek powierniczy. To konto bankowe, na które klient wpłaca pieniądze, a deweloper otrzymuje je dopiero po zakończeniu budowy.
