Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą przesłuchać świadka, który... nie żyje od 60 lat

Polska Dziennik Bałtycki
Od lewej: inż. Tadeusz Kokiński, kpt. ż.w. Gustaw Kański, por.art. Józef Klejnot – Turski, inż. Antoni Garnuszewski (dyrektor Szkoły Morskiej), inż. Kazimierz Bielski, chor.mar. Piotr Muszka, por. mar. Antoni Ledóchowski
Od lewej: inż. Tadeusz Kokiński, kpt. ż.w. Gustaw Kański, por.art. Józef Klejnot – Turski, inż. Antoni Garnuszewski (dyrektor Szkoły Morskiej), inż. Kazimierz Bielski, chor.mar. Piotr Muszka, por. mar. Antoni Ledóchowski Fot. ze zbiorów Sali Tradycji Wyższej Szkoły Morsk
Kapitana Gustawa Kańskiego, postać zasłużoną dla polskiego szkolnictwa morskiego i portu w Gdyni, przesłuchać chcą jako świadka prokuratorzy z Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej. Wezwanie do stawiennictwa wysłano pod wrocławski adres jego syna. Problem w tym, iż Gustaw Kański nie żyje od 1949 roku - informuje Polska Dziennik Bałtycki.

www.pomorska.pl/krajswiat

Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż świąteczno-noworoczne życzenia, adresowane do Gustawa Kańskiego, pod ten sam adres wysłała wcześniej gdyńska senator PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Syn kapitana nie może uwierzyć w to, co się stało.

- Nigdy nie przychodziła żadna korespondencja do ojca, on nigdy nie mieszkał we Wrocławiu, zmarł w Gdyni, w której i ja mieszkałem do 1952 roku - mówi Andrzej Kański. - To wstyd, aby wysyłać życzenia czy wezwanie na przesłuchanie do osoby nieżyjącej od ponad 60 lat. Poinformowałem już o tej koszmarnej pomyłce nadawców niefortunnej korespondencji. Prokurator z IPN zadzwonił do mnie i przeprosił, mam jednak nadzieję, iż więcej nikt już nie będzie mnie nękał takimi przesyłkami.

- Wysłałam takie kartki do wszystkich członków Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych, umieszczonych w dostępnym mi rejestrze. Nie jestem w stanie zweryfikować, którzy z nich żyją, a którzy nie - tłumaczy się Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

Gustaw Kański przesłuchany miał być przez IPN w toczącej się sprawie szukania sprawców zbrodni wojennej, konkretnie zaś przeprowadzenia przez okupacyjne władze hitlerowskie brutalnej deportacji ludności cywilnej z Gdyni w 1939 roku.

Listę świadków IPN już w 2000 roku otrzymał od Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych. Ten sam spis dostała Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

W rejestrze omyłkowo umieszczono Gustawa Kańskiego, zamiast jego syna, także należącego do stowarzyszenia. Według Benedykta Wietrzykowskiego, prezesa SGW, podobne błędy mogą się zdarzać w przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska