5 z 26
- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po...
fot. Dariusz Nawrocki

Chcą spuszczać psy ze smyczy. I to legalnie. W Solankach

- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po krzakach przed strażnikami miejskimi - wyznają nam mieszkańcy, którzy codziennie odwiedzają z psami nową część Solanek.

Wczesny, mroźny poranek. W Solankach spotykamy grupę kilkunastu mieszkańców Inowrocławia, a wokół nich gromadkę rozbieganych czworonogów. Psy bawią się, gonią, aportują. - Proszę zobaczyć, jakie są szczęśliwe - wyznaje jedna z pań.

Od pewnego czasu grupa mieszkańców Inowrocławia niemal codziennie wczesnym rankiem spotyka się w nowej części Solanek. Przychodzą tam ze swoimi psami. Spuszczają je luzem. Psy mają okazję się wybiegać, bawią się, socjalizują.

Nasi rozmówcy podkreślają, że w Inowrocławiu nie ma miejsc, w których można byłoby spuszczać psy ze smyczy. Uchwała rady miejskiej dopuszcza zwolnienia psa z uwięzi na obrzeżach miasta. Ich zdaniem to miejsce, wczesnym rankiem niemal nieodwiedzane, spełnia te kryteria. Zabrania jednak tego regulamin parku.

Uczestnicy tych spotkań mają świadomość, że łamią regulamin parku (posypały się już pierwsze mandaty).

- Gdy samochód straży miejskiej podjeżdża na ulicę Rąbińską, mamy mnóstwo czasu, by pójść między drzewa i schować się. Jestem już po pięćdziesiątce i nie chce mi się bawić w ciuciubabkę ze służbami miejskimi - wyznaje nam jeden właścicieli psów.

Chcieliby tu przychodzić legalnie. Dlatego za naszym pośrednictwem apelują o stosowne zmiany w regulaminie oraz wytyczenie na skraju Solanek miejsca, w którym mogliby spuszczać swoje psy ze smyczy.

Adriana Herrmann, rzecznik prasowy prezydenta, podkreśla, że jest to park uzdrowiskowy i znajduje się w strefie ścisłej ochrony. - Zbudowany został w oparciu o projekt zaakceptowany przez różne organy i służby, mając na względzie realizację podstawowej funkcji, jaką jest lecznictwo uzdrowiskowe - tłumaczy pani rzecznik.

Dodaje, że projekt ten w związku z charakterem parku, nie przewidywał możliwości zbudowania wybiegu dla psów, "bo nie jest to zgodne z podstawową funkcją tego miejsca".

- Zdajemy sobie sprawę, że właściciele czworonogów chcieliby wykorzystać park w celach rekreacyjnych (również z myślą o swoich mniejszych przyjaciołach), ale podstawową funkcją Parku Solankowego jest lecznictwo uzdrowiskowe. Cieszy nas jednocześnie zainteresowanie tym miejscem. Co roku coraz więcej mieszkańców i kuracjuszy zagląda do Solanek. Przykro nam, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb osób korzystających z tego miejsca. Zapewniamy, że jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje lokalizacji budowy tego typu obiektów - informuje pani rzecznik.

6 z 26
- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po...
fot. Dariusz Nawrocki

Chcą spuszczać psy ze smyczy. I to legalnie. W Solankach

- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po krzakach przed strażnikami miejskimi - wyznają nam mieszkańcy, którzy codziennie odwiedzają z psami nową część Solanek.

Wczesny, mroźny poranek. W Solankach spotykamy grupę kilkunastu mieszkańców Inowrocławia, a wokół nich gromadkę rozbieganych czworonogów. Psy bawią się, gonią, aportują. - Proszę zobaczyć, jakie są szczęśliwe - wyznaje jedna z pań.

Od pewnego czasu grupa mieszkańców Inowrocławia niemal codziennie wczesnym rankiem spotyka się w nowej części Solanek. Przychodzą tam ze swoimi psami. Spuszczają je luzem. Psy mają okazję się wybiegać, bawią się, socjalizują.

Nasi rozmówcy podkreślają, że w Inowrocławiu nie ma miejsc, w których można byłoby spuszczać psy ze smyczy. Uchwała rady miejskiej dopuszcza zwolnienia psa z uwięzi na obrzeżach miasta. Ich zdaniem to miejsce, wczesnym rankiem niemal nieodwiedzane, spełnia te kryteria. Zabrania jednak tego regulamin parku.

Uczestnicy tych spotkań mają świadomość, że łamią regulamin parku (posypały się już pierwsze mandaty).

- Gdy samochód straży miejskiej podjeżdża na ulicę Rąbińską, mamy mnóstwo czasu, by pójść między drzewa i schować się. Jestem już po pięćdziesiątce i nie chce mi się bawić w ciuciubabkę ze służbami miejskimi - wyznaje nam jeden właścicieli psów.

Chcieliby tu przychodzić legalnie. Dlatego za naszym pośrednictwem apelują o stosowne zmiany w regulaminie oraz wytyczenie na skraju Solanek miejsca, w którym mogliby spuszczać swoje psy ze smyczy.

Adriana Herrmann, rzecznik prasowy prezydenta, podkreśla, że jest to park uzdrowiskowy i znajduje się w strefie ścisłej ochrony. - Zbudowany został w oparciu o projekt zaakceptowany przez różne organy i służby, mając na względzie realizację podstawowej funkcji, jaką jest lecznictwo uzdrowiskowe - tłumaczy pani rzecznik.

Dodaje, że projekt ten w związku z charakterem parku, nie przewidywał możliwości zbudowania wybiegu dla psów, "bo nie jest to zgodne z podstawową funkcją tego miejsca".

- Zdajemy sobie sprawę, że właściciele czworonogów chcieliby wykorzystać park w celach rekreacyjnych (również z myślą o swoich mniejszych przyjaciołach), ale podstawową funkcją Parku Solankowego jest lecznictwo uzdrowiskowe. Cieszy nas jednocześnie zainteresowanie tym miejscem. Co roku coraz więcej mieszkańców i kuracjuszy zagląda do Solanek. Przykro nam, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb osób korzystających z tego miejsca. Zapewniamy, że jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje lokalizacji budowy tego typu obiektów - informuje pani rzecznik.

7 z 26
- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po...
fot. Dariusz Nawrocki

Chcą spuszczać psy ze smyczy. I to legalnie. W Solankach

- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po krzakach przed strażnikami miejskimi - wyznają nam mieszkańcy, którzy codziennie odwiedzają z psami nową część Solanek.

Wczesny, mroźny poranek. W Solankach spotykamy grupę kilkunastu mieszkańców Inowrocławia, a wokół nich gromadkę rozbieganych czworonogów. Psy bawią się, gonią, aportują. - Proszę zobaczyć, jakie są szczęśliwe - wyznaje jedna z pań.

Od pewnego czasu grupa mieszkańców Inowrocławia niemal codziennie wczesnym rankiem spotyka się w nowej części Solanek. Przychodzą tam ze swoimi psami. Spuszczają je luzem. Psy mają okazję się wybiegać, bawią się, socjalizują.

Nasi rozmówcy podkreślają, że w Inowrocławiu nie ma miejsc, w których można byłoby spuszczać psy ze smyczy. Uchwała rady miejskiej dopuszcza zwolnienia psa z uwięzi na obrzeżach miasta. Ich zdaniem to miejsce, wczesnym rankiem niemal nieodwiedzane, spełnia te kryteria. Zabrania jednak tego regulamin parku.

Uczestnicy tych spotkań mają świadomość, że łamią regulamin parku (posypały się już pierwsze mandaty).

- Gdy samochód straży miejskiej podjeżdża na ulicę Rąbińską, mamy mnóstwo czasu, by pójść między drzewa i schować się. Jestem już po pięćdziesiątce i nie chce mi się bawić w ciuciubabkę ze służbami miejskimi - wyznaje nam jeden właścicieli psów.

Chcieliby tu przychodzić legalnie. Dlatego za naszym pośrednictwem apelują o stosowne zmiany w regulaminie oraz wytyczenie na skraju Solanek miejsca, w którym mogliby spuszczać swoje psy ze smyczy.

Adriana Herrmann, rzecznik prasowy prezydenta, podkreśla, że jest to park uzdrowiskowy i znajduje się w strefie ścisłej ochrony. - Zbudowany został w oparciu o projekt zaakceptowany przez różne organy i służby, mając na względzie realizację podstawowej funkcji, jaką jest lecznictwo uzdrowiskowe - tłumaczy pani rzecznik.

Dodaje, że projekt ten w związku z charakterem parku, nie przewidywał możliwości zbudowania wybiegu dla psów, "bo nie jest to zgodne z podstawową funkcją tego miejsca".

- Zdajemy sobie sprawę, że właściciele czworonogów chcieliby wykorzystać park w celach rekreacyjnych (również z myślą o swoich mniejszych przyjaciołach), ale podstawową funkcją Parku Solankowego jest lecznictwo uzdrowiskowe. Cieszy nas jednocześnie zainteresowanie tym miejscem. Co roku coraz więcej mieszkańców i kuracjuszy zagląda do Solanek. Przykro nam, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb osób korzystających z tego miejsca. Zapewniamy, że jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje lokalizacji budowy tego typu obiektów - informuje pani rzecznik.

8 z 26
- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po...
fot. Dariusz Nawrocki

Chcą spuszczać psy ze smyczy. I to legalnie. W Solankach

- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie wypada nam się chować po krzakach przed strażnikami miejskimi - wyznają nam mieszkańcy, którzy codziennie odwiedzają z psami nową część Solanek.

Wczesny, mroźny poranek. W Solankach spotykamy grupę kilkunastu mieszkańców Inowrocławia, a wokół nich gromadkę rozbieganych czworonogów. Psy bawią się, gonią, aportują. - Proszę zobaczyć, jakie są szczęśliwe - wyznaje jedna z pań.

Od pewnego czasu grupa mieszkańców Inowrocławia niemal codziennie wczesnym rankiem spotyka się w nowej części Solanek. Przychodzą tam ze swoimi psami. Spuszczają je luzem. Psy mają okazję się wybiegać, bawią się, socjalizują.

Nasi rozmówcy podkreślają, że w Inowrocławiu nie ma miejsc, w których można byłoby spuszczać psy ze smyczy. Uchwała rady miejskiej dopuszcza zwolnienia psa z uwięzi na obrzeżach miasta. Ich zdaniem to miejsce, wczesnym rankiem niemal nieodwiedzane, spełnia te kryteria. Zabrania jednak tego regulamin parku.

Uczestnicy tych spotkań mają świadomość, że łamią regulamin parku (posypały się już pierwsze mandaty).

- Gdy samochód straży miejskiej podjeżdża na ulicę Rąbińską, mamy mnóstwo czasu, by pójść między drzewa i schować się. Jestem już po pięćdziesiątce i nie chce mi się bawić w ciuciubabkę ze służbami miejskimi - wyznaje nam jeden właścicieli psów.

Chcieliby tu przychodzić legalnie. Dlatego za naszym pośrednictwem apelują o stosowne zmiany w regulaminie oraz wytyczenie na skraju Solanek miejsca, w którym mogliby spuszczać swoje psy ze smyczy.

Adriana Herrmann, rzecznik prasowy prezydenta, podkreśla, że jest to park uzdrowiskowy i znajduje się w strefie ścisłej ochrony. - Zbudowany został w oparciu o projekt zaakceptowany przez różne organy i służby, mając na względzie realizację podstawowej funkcji, jaką jest lecznictwo uzdrowiskowe - tłumaczy pani rzecznik.

Dodaje, że projekt ten w związku z charakterem parku, nie przewidywał możliwości zbudowania wybiegu dla psów, "bo nie jest to zgodne z podstawową funkcją tego miejsca".

- Zdajemy sobie sprawę, że właściciele czworonogów chcieliby wykorzystać park w celach rekreacyjnych (również z myślą o swoich mniejszych przyjaciołach), ale podstawową funkcją Parku Solankowego jest lecznictwo uzdrowiskowe. Cieszy nas jednocześnie zainteresowanie tym miejscem. Co roku coraz więcej mieszkańców i kuracjuszy zagląda do Solanek. Przykro nam, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb osób korzystających z tego miejsca. Zapewniamy, że jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje lokalizacji budowy tego typu obiektów - informuje pani rzecznik.

Pozostało jeszcze 17 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Aura nie wystraszyła amatorów aktywnego wypoczynku. Mamy zdjęcia z Parkrun Bydgoszcz

Aura nie wystraszyła amatorów aktywnego wypoczynku. Mamy zdjęcia z Parkrun Bydgoszcz

Auto zatrzymało się do góry kołami! Groźnie wyglądający wypadek niedaleko Grudziądza

Auto zatrzymało się do góry kołami! Groźnie wyglądający wypadek niedaleko Grudziądza

Puchar Tymbarku 2025. Wojewódzki finał chłopców w Świeciu. Zdjęcia, wyniki

Puchar Tymbarku 2025. Wojewódzki finał chłopców w Świeciu. Zdjęcia, wyniki

Zobacz również

Enea Bydgoszcz Triathlon Pod Dachem - finałowa edycja sezonu 2024/25. Mamy zdjęcia

Enea Bydgoszcz Triathlon Pod Dachem - finałowa edycja sezonu 2024/25. Mamy zdjęcia

Znów nam to zrobili! Nie było Mazurka Dąbrowskiego, ale Patryk Dudek stanął na podium

Znów nam to zrobili! Nie było Mazurka Dąbrowskiego, ale Patryk Dudek stanął na podium