Obiekt za 90 mln zł pełnić ma nie tylko funkcje komercyjne, ale i społeczne. To daje furtkę do skorzystania z pożyczki z unijnego funduszu Jessika, czyli kredytu, którego oprocentowanie wynosi 2,5 proc., a okres kredytowania - 15 lat. Jest on udzielany za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego na rewitalizację starych terenów przemysłowych lub kolejowych, a galeria stanąć ma przecież w miejscu po dawnych zakładach mięsnych. Teren został wykupiony od miasta, a Robert Matysiak, który wspólnie z Sobolem stara się o pozyskanie środków na budowę galerii, przypominał, że inwestycja jest ujęta w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego.
Przeczytaj także: Centrum handlowe w Pawłówku będzie nosić nazwę Brama Pomorza!
W ramach Inicjatywy Wspólnoty Europejskiej złożono wniosek o pożyczkę. Rozpoczęcie budowy planowane jest w czwartym kwartale tego roku, a otwarcie galerii - w 2014. Potrzebna jest jednak deklaracja poparcia od miasta, więc wczoraj radni i burmistrz spotkali się z inwestorami, którzy przekonywali ich do swojej wizji tej części miasta.
- Duże znaczenie dla uzyskania pożyczki z funduszu Jessika ma akceptacja miasta - nie ukrywał Matysiak i przypominał, że w galerii będzie m.in. 80 sklepów, 4 sale kinowe i darmowe parkingi. Przy okazji powstaną dwa ronda, dwa przystanki MZK oraz zatoczki autobusowe.
Koszty przebudowy okolic Zielonej i Derdowskiego po jednej trzeciej wezmą na siebie miasto, powiat i firma Mariusza Sobola. Przy okazji monitoringiem objęte zostaną trzy ulice, a podatek, jaki wpłynie do kasy Chojnic, szacowany jest na 500 tys. zł rocznie.
Firma Mariusza Sobola gwarantuje utworzenie punktu widokowego na dachu, a także stworzenie zaułka historycznego, gdzie znajdą się gabloty i tablice informujące o przemysłowej historii miejsca. Część pomieszczeń będzie miała zredukowany czynsz i zostanie udostępniona dla twórców i produktów charakterystycznych dla regionu.
Plany budowy galerii ma także gmina, która widzi ją w Pawłówku. Mariusz Sobol przekonywał, że chojnicka Victoria będzie miała inne funkcje. - Rynek jest trudny - mówił Sobol. - To najemca będzie musiał wybrać, gdzie będzie chciał handlować. Na razie mamy zadeklarowany wynajem 30 proc. powierzchni planowanego obiektu.
Niemniej jednak galeria w Chojnicach na pewno inwestycji w Pawłówku nie pomoże.
- Spółka zwróciła się do miasta o deklarację poparcia - mówił Robert Wajlonis, sekretarz urzędu miejskiego. - W naszym interesie jest, żeby galeria powstała. Dla miasta nie ma znaczenia, kto ją zbuduje, a jakaś na pewno powstanie.
I tak podeszli do tego szefowie komisji rady miejskiej, którzy nie mieli uwag i zgodnie podnieśli ręce za podpisaniem deklaracji poparcia.
Radnego Stanisława Kowalika zaniepokoił fakt, że inwestor nie otrzymał jeszcze pozwolenia na budowę. Burmistrz Arseniusz Finster przypomniał, że nie może w tej sprawie nic zrobić.
- Będę dyplomatycznie interweniował, bo nie mam wpływu na starostę - odpowiadał.
- Tę inwestycję już poparliśmy, uchwalając plan miejscowy - zauważył radny Antoni Szlanga.
- Radni mają jednak prawo zająć w tej sprawie stanowisko, a ja mam prawo ich o to zapytać - przypominał Finster.
