Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?
- Czuję się nieustająco dobrze. Teraz i pierwszego dnia szczepień. Nie mam i nie miałem żadnych niepokojących objawów po szczepieniu, ani ogólnych, ani miejscowych – mówi nam po tygodniu od zaszczepienia Dariusz Wiśniewski, lekarz Szpitala Powiatowego w Więcborku, który jako pierwszy w powiecie sępoleńskim, 30 grudnia 2020 roku został zaszczepiony na COVID-19.
Dr Dariusz Wiśniewski ze Szpitala Powiatowego w Więcborku o szczepieniach przeciwko COVID-19
Tylko jemu i jednej pielęgniarce z oddziału udało się uniknąć zakażenia koronawirsuem. Szczepiąc się, chciał dać przykład swoim pacjentom. Mimo że w szpitalu w Więcborku nie uruchomiono oddziału covidowego, do dr. Wiśniewskiego trafiają osoby, które przeszły zakażenie koronawirusem.
- Na co dzień widzę moich pacjentów pocovidowych, którzy ciężko przeszli infekcję. Część zostaje kalekami, ponieważ ich płuca są tak uszkodzone, że teraz prowadzą tryb życia „fotelowo-łóżkowy”. Przyjęliśmy właśnie pacjentkę, która będzie wymagała stałego domowego leczenia tlenem . Pacjenci często mnie pytają, czy mają się szczepić i czy ja się zaszczepiłem. Nie ukrywam, że szczepiąc się, chciałem więc dać im przykład – argumentuje lekarz.
Dariusz Wiśniewski podkreśla, że przed szczepieniem nie miał żadnych wątpliwości. Krytycznie wyraża się o antyszczepionkowych teoriach.
- Widzę to, co dzieje się w przestrzeni medialnej. Z punktu widzenia socjologiczno-psychologicznego jest udowodnione, że przewlekły stres, a jest nim pandemia, rodzi różne teorie spiskowe – tłumaczy.
Dr Wiśniewski podkreśla, że cieszy się, że ta szczepionka powstała, ponieważ nie ma żadnej innej alternatywy. Teraz do szczepień namawia innych.
