Zdaniem naszego rozmówcy, chełmiński amfiteatr wymaga dużych nakładów finansowych.
- Miasta na to nie stać - dodaje mężczyzna. - Z tego, co wiem, przynajmniej obecnie nie ma na to pieniędzy w miejskim budżecie. Zatem, czy po tym jak z inwestycji w amfiteatrze wycofał się przedsiębiorca zza Wisły Henryk Wiśniewski, burmistrz i radni zamierzają w końcu zdecydować o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu? - pyta nasz Czytelnik. - Nie można przecież dopuścić, aby w przyszłości taka sytuacja się powtórzyła. Ciekawi mnie również to, czy w chwili, gdy zostanie zmieniony plan zagospodarowania, będzie można poszukać inwestora w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, który zainwestuje w amfiteatr?
W Urzędzie Miasta nie mają żadnych planów związanych z amfiteatrem.
- Henryk Wiśniewski wycofał się z chęci inwestowania w to miejsce po kolejnym spotkaniu z rajcami Rady Miasta - informuje burmistrz Mariusz Kędzierski. - Okazało się bowiem, że aby rozpocząć realizację swoich planów, musiałby długo czekać. To, co mówił, że chce zrobić wymagało bowiem zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Sądził, że plan można zmienić z dnia na dzień, a to długotrwały proces.
Burmistrz podkreśla, że nie planują w najbliższym czasie zmieniać planu zagospodarowania przestrzennego, ponieważ jest to bardzo kosztowne.
- Na razie nie zamierzamy nic w tym kierunku robić - zaznacza Mariusz Kędzierski. - Teren jest nasz, chcemy z niego swobodnie korzystać. Jeśli chodzi o partnerstwo publiczno-prywatne jestem gotowy do rozmów, ale do tej pory nikt do mnie nie zgłaszał takich propozycji.
