Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno - jak doszło do tego, że dziecko wypadło z okna? Chełmiński prokurator postawi zarzuty?

Monika Smól
Monika Smól
3-letni Alanek wypadł z okna bloku przy ul. Łożyńskiego, gdy jego mama karmiła młodsze dziecko
3-letni Alanek wypadł z okna bloku przy ul. Łożyńskiego, gdy jego mama karmiła młodsze dziecko Czytelnik
Do Prokuratury Rejonowej w Chełmnie we wtorek wpłynęły akta sprawy dotyczącej wypadku na osiedlu Łożyńskiego. Przypomnijmy, dziecko wypadło z okna w bloku - z drugiego piętra. Przebywa w szpitalu w Grudziądzu. Jak do tego doszło?

- Przesłuchana została od razu mama dziecka i jej partner, który nie jest ojcem trzylatka - mówi prokurator Grażyna Wiącek z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie. - Pani zeznała, że kiedy Alan wypadł z okna ona karmiłą młodsze dziecko, 4-miesięczne. Pan z kolei był w toalecie. Idąc do niej przechodził obok pokoju chłopca i widział, że bawi się na łóżku. Kiedy wracał z łazienki okno w pokoju chłopca było otwarte. A dziecko płakało leżąc na chodniku.

Jak mówi prokurator, mama podkreśliła, że 3-letnie dziecko jest bardzo ruchliwe, energiczne.

Alkoholu w domu rodziny z Chełmna nie było

- Zeznała, że mieli wyjęte klamki z okien, ponieważ chłopiec chodził po meblach, parapetach - dodaje prokurator Wiącek. - Prawdopodobnie podpatrzył wcześniej, w jaki sposób dorośli otwierają to okno, gdzie trzymają klamkę i zrobił to samo. W trakcie zdarzenia w domu nie było innych osób. Dorośli byli trzeźwi, nie był alkoholu w domu. Sąsiedzi mówili o tej rodzinie w samych superlatywach. Wprawdzie na osiedlu jest monitoring - kamera z Kopernika 2 obejmuje ten teren, ale nie obejmuje on drugiego piętra tego bloku. Kamera sięga jedynie na pierwszy poziom budynku, więc nie widać ani momentu wejścia dziecka na parapet, otwarcia okna i upadku. Nie mamy także żadnego naocznego świadka. Wszystko wskazuje jednak na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Dziecko po upadku nie odniosło żadnych obrażeń.

- Chłopiec spadł z dużej wysokości, ale na krzaki, żywopłot, co zamortyzowało upadek. Nie miał złamań, jedynie twardy brzuch, ale został przetransportowany do szpitala w Grudziądzu na obserwację - informuje Grażyna Wiącek. - Wystąpiliśmy właśnie o pełną dokumentację medyczną do lekarzy z grudziądzkiego szpitala. Grupa dochodzeniowo-śledcza dokonała tylko oględzin miejsca, ponieważ dziecko od razu zostało zabrane do szpitala pogotowiem lotniczym LPR.

Czy dorośli opiekunowie chłopca usłyszą zarzuty prokuratorskie?

- Zobaczymy, co będzie w dokumentacji medycznej. Raczej nie doszło ani do zaniedbania, ciężko komuś przypisać winę za to zdarzenie. Mowa raczej o nieumyślnym narażeniu na zagrożenie zdrowia lub życia, za co grozi do roku pozbawienia wolności - zapowiada Grażyna Wiącek.

Trwa głosowanie...

Czy kary za jazdę po po pijanemu są wystarczające

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska