https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Kierowca fiesty potrącił pijanego mężczyznę na przejściu dla pieszych

(mona)
archiwum
Potrącony przy Alei 3 Maja w Chełmnie mężczyzna został przewieziony do szpitala w Grudziądzu.

Dyżurny chełmińskiej KPP odebrał informację z pogotowia ratunkowego, że do szpitala przywieziono mężczyznę, który prawdopodobnie został potrącony w okolicy placu zabaw. Okazało się, że wjechał w niego kierujący fordem fiestą.

- Z relacji obu stron wynika, że poszkodowany wtargnął na przejście - mówi asp. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Został przewieziony do szpitala w Chełmnie, był przytomny, więc policjanci zbadali mu poziom alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że był nietrzeźwy - wydmuchał prawie 1 promil.

Więcej informacji z Chełmna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chelmno
Pacjent został przewieziony do szpitala w Grudziądzu - na badania.

- Wynik badania pozwoli nam zakwalifikować to zdarzenie do kolizji lub do wypadków - podkreśla Agnieszka Sobieralska. - Jednocześnie chciałabym zaapelować do pieszych, aby zawsze rozejrzeli się zanim wkroczą na przejście. Jeśli zrobią to nie zachowując rozwagi, to może się to dla nich źle skończyć. Kierowca auta, który jedzie nawet 40 km/h, a jest kilka metrów od przejścia, hamując nie zatrzyma się od razu w miejscu. A pieszy w starciu z ciężkim pojazdem dużych szans nie ma. Warto zatem rozejrzeć się zanim postawi się nogę na "zebrach".
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tantrum
Owszem, piesi muszą zachować ostrożność przed wejściem na przejście dla pieszych, ale kierowcy także muszą uważać przed przejściem, co wynika z zasady ograniczonego zaufania. Niestety, u nas dominuje prawo silniejszego na drogach - kierowcy nie tylko nie zatrzymują się, żeby przepuścić pieszych, czekających na chodniku na możliwość przejścia przez jezdnię, ale nie przepuszczają często pieszych, którzy są na przejściu (i nie weszli bezpośrednio przed pojazd), w wyniku czego piesi muszą albo ratować się ucieczką albo czekać na śrdoku jezdni, aż jaśnie pan gapa przejedzie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska