Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Medycyna o śmierci Chrystusa

(mona)
Słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Chełmnie po wykładzie ustawiły się po wpis do indeksu od prof. Władysława Sinkiewicza
Słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Chełmnie po wykładzie ustawiły się po wpis do indeksu od prof. Władysława Sinkiewicza Fot. Monika Smól
- Droga krzyżowa Chrystusa to nie tylko obraz okrutnej kaźni, cierpień fizycznych, ale i zmartwychwstania, bo po to się narodził - mówi prof. Władysław Sinkiewicz.

Naukowiec wykład "Medyczne aspekty śmierci krzyżowej Chrystusa" wygłosił na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Badacze próbują odkryć jej nowe aspekty. Skąd wiadomo, jak wyglądał Jezus i że na całunie odcisnęła się Jego twarz? Jest wiele medycznych aspektów.

Cierń zamiast korony

- Krew na całunie jest męska, grupy AB Rh+ - mówi prof. Władysław Sinkiewicz. - Zidentyfikowano na nim 700 śladów ran po biczowaniu. Szacuje się, że wymierzono mu około 70 uderzeń w plecy biczem o krótkiej rękojeści zakończonym metalowymi kulkami. Mel Gibson pokazał to w filmie "Pasja". Zwyczajowo ludzi biczowano przed ukrzyżowaniem, które uznawano za najbardziej upadlającą śmierć. Bito Jezusa po twarzy, policzkowano. Miał duży krwiak pod okiem, naderwane powieki, złamany nos, wyrwane włosy z wąs i brody z kawałkami skóry. Są też ślady po ukoronowaniu cierniem, ale nie w kształcie korony - jak to się przedstawia na obrazach, ale czepcem, którego głębokie kolce wbijały się w skórę.

Rzymianie i Żydzi nie mieli w zwyczaju koronowania cierniem.

- To musiał być spontaniczny pomysł, kara za to, że śmiał mienić się królem - dodaje naukowiec. - Nieprawdą jest też, że dźwigał krzyż. Niósł na karku ciężką belkę, zamontowaną niesymetrycznie, więc upadał na lewe kolano - które miał zmasakrowane i wybity staw biodrowy. Podczas krzyżowania przebito Mu nadgarstki, nie dłonie - te nie utrzymałyby ciała. Największym cierpieniem było to, że nie mógł prawidłowo oddychać.

Naukowcy z NASA odkryli z całunu, że po śmierci na oczach Jezusa położono dwie rzymskie monety z początku I w. n.e.

- Prędzej 116 razy ta sama liczba zostanie w ruletce wyrzucona niż ktoś udowodni, że całun nie pokrywał Jezusa - dodaje - Na chuście, która jest w Hiszpanii, a leżała pod całunem okrywającym Chrystusa, też odkryto ślady krwi - z grupą ABRh+.

Prawdziwe oblicze

Techniki polaryzacji obrazu potwierdziły, że 75 miejsc na czole i 50 na policzkach pokrywa się z odbiciem twarzy na całunie. Fenomenem dla badaczy jest chusta Weroniki. Podobno otarła mu twarz, a nie podaje tego żadna ewangelia. Weronika: czyli vero ikon - prawdziwe oblicze.

- Chusta była z czcią przechowywana w Bazylice św. Piotra do pocz. 16 w. - dodaje. - Potem ktoś ją ukradł, dał bratu zakonnemu w Manopello. Do dziś jest w tamtejszym kościele. Wykonana z bisioru, bardzo drogiego materiału robionego z muszli małż, na którym nie można nic namalować. To odbita twarz, nie ma tam grama farby. Jezus był biedny, skąd u niego cenny materiał? Typuje się Magdę Magdalenę. Na obrazach ma przezroczystą chustę, a bisior jest taki. Co najważniejsze, odbite na chuście oblicze pasuje do tego z całunu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska