Chełmno. Nasze "Brzdące" wygrały spartakiadę

W imprezie udział wzięły też przedszkolaki z Lisewa.
Dzieci zmagały się w wielu konkurencjach zarówno sportowych jak i z dziedzin artystycznych - taniec, śpiew, recytacja, prace malarskie na papierze i te uwiecznione dla potomnych na płotach farbami.

- Emocje rozgrzewały je do czerwoności. Były okrzyki radości i szczęścia wielkich wygranych ale i łzy tych, którym poszło troszkę gorzej- mówi Grzegorz Ciastek, który wspólnie z żoną Joanną są pomysłodawcami, fundatorami i organizatorami imprezy. - Dzieci i przedszkola konkurowały m.in. w przeciąganiu liny, sztafetach biegowych i sprawnościowych, konkurencjach strong man, golfie czy koszykówce. W drugim dniu zmagań w szranki, do jednej z konkurencji sportowych stanęli także opiekunowie i rodzice naszych pociech. Lassami do celu rzucały urocze kowbojki i dziarscy kowboje, a pociechy zagrzewały ich okrzykami do boju.
Jedną z dziecięcych konkurencji było zebranie jak największej ilości zakrętek od opakowań plastikowych. Ważenie dostarczonych odbywało się komisyjnie. Zwycięskie przedszkole - chełmiński "Brzdąc" - zebrało aż 189,36 kg a wszystkie przedszkola razem prawie 400 kg.

- Konkurs z jednej strony uczył zasady recyklingu, z drugiej przyświecał zbożnemu celowi - dodaje Grzegorz Ciastek. - Zebrane nakrętki zostały przekazane na dalszą rehabilitację fundacji "Zdążyć z pomocą" dla dziewczynki po rozszczepie kręgosłupa, Aleksandry Starczewskiej z Nowych Dóbr.

Była okazja obejrzeć cztery wozy bojowe z załogą i pokazy w wykonaniu 3 Włocławskiego Batalionu Drogowo-Mostowego im. Generała Karola Sierakowskiego. Załoga z chełmińskiego ZOZ-u prezentował specjalistyczną karetkę pogotowia, a strażacy - bojowy wóz przeciwogniowy i pokaz ratowania życia. Na pokaz karate zaprosili zawodnicy z Chełmińskiego Klubu Karate Kyokushin.
Spartakiadę wygrało przedszkole "Brzdąc" z Chełmna, kolejne miejsca zajęły przedszkolaki reprezentujące: "Tęczowy zakątek", "Bajka", "Pinokio" i lisewianie.

Impreza spodobała się tak bardzo, że organizatorzy myślą o jej kontynuowaniu.
- Zobowiązałem się do tego dziewczynce, która po imprezie podeszła do mnie i powiedziała, że chciałaby by takie zawody były jeszcze jutro - podkreśla organizator. - Dziękując za zawody dała mi lizaka. Mam go na biurku, przypomina mi o obietnicy.

Wiadomości z Chełmna