Radny wskazał, że wiele robót remontowo-budowlanych, renowacjach czy w szkołach, jest zlecane firmom spoza Chełmna.
- Na przykład malowanie pasów na jezdni - podał przykład Wojciech Strzelecki. - W Chełmnie jest wiele firm szkoleniowych, budowlanych, remontowych. Aby poprawić sytuację i warunki na naszym rynku może można zlecając jakieś prace uwzględnić punkt o konieczności zatrudnienia osób z Chełmna czy wskazać, by na lokalnym rynku kupowali materiały?
Burmistrz Mariusz Kędzierski twierdzi, że w specyfikacji przetargowej nie może być sformułowania "pod warunkiem". - Niezgodne z prawem o zamówieniach publicznych jest wpisanie w specyfikacji, że zlecimy firmie roboty, pod warunkiem, że na przykład zatrudni chełmnian - podkreśla Mariusz Kędzierski. - Tego robić nie można, bo przez to przetarg mógłby zostać unieważniony. Wykonawca, który wygra nie odwoła się, ale firmy, które przegrają zrobią to i racja będzie po ich stronie.
Burmistrz zaznacza od razu, że z wykonawcami negocjuje warunki umowy.- To, że taki warunek nie pojawia się w specyfikacji nie oznacza, że o to się nie staramy - dodaje Mariusz Kędzierski. - To negocjujemy i często z dobrym skutkiem. Przykładem niech będą firmy, które odnawiały nasze zabytki - kiedyś "Restauro" a teraz "Kont-But", które zatrudniały po dziesięć osób z Chełmna, czy niedawno grudziądzka "Delta" - budując dworzec. A odnośnie bezrobocia, sytuacja w przyszłym roku może być gorsza niż w mijającym. Jestem po Powiatowej Radzie Zatrudnienia i już wiadomo, że do pośredniaka trafi w 2011 roku o wiele mniej pieniędzy.
Potwierdza to Sławomir Cieślicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmnie.
- Mam m.in. wersję roboczą podziału środków Funduszu Pracy: na 2011 rok przeznaczono dla nas 1.855.800 złotych, gdy w 2010 dostaliśmy 6.389.800 zł - mówi Sławomir Cieślicki. - Sytuacja może być trudna. Tym bardziej, że na koniec listopada mieliśmy 3.479 bezrobotnych, ostatniego października stopa bezrobocia wyniosła 18,9 procent. Większa była w ościennych: Wąbrzeźnie - 19,4, Grudziądzu -21 procent.
Dyrektor potwierdził, że firmy wygrywające miejskie przetargi zgłaszają się i zainteresowane zatrudnieniem chełmnian.
