Mają bowiem urządzenie umożliwiające wykonywanie prześwietleń rentgenowskich nawet w trakcie operacji.
W jaki sposób?
- Podczas zabiegów, operacji, z rentgenem będzie można podjechać do pacjenta, wykonać prześwietlenie i od razu odczytać obraz na monitorze - informuje Renata Wysińska, technik elektroradiolog. - Urządzenie, choć dużych wymiarów i wyglądające na bardzo ciężkie, jest niezwykle lekkie i łatwo można nim sterować. Możliwe jest to dzięki zautomatyzowaniu.
Rentgen trafił do odnowionej niedawno pracowni - na parterze. Jej pracownicy musieli przejść szkolenie z obsługi sprzętu. Drugi aparat przyda się w szpitalu nie tylko na wypadek awarii stacjonarnego urządzenia.
- Dzięki temu rentgenowi nie będzie już potrzeby przywożenia pacjenta leżącego do pracowni, ponieważ z urządzeniem można pojechać do jego łóżka - podkreśla Mariola Burc, dyrektor chełmińskiego szpitala. - To jedno z najbardziej nowoczesnych takich urządzeń. Aparat z ucyfrowieniem oraz stacją techniczną do nagrywania płyt kosztował nas około 300 tysięcy złotych.
Wykona on wszystkie zdjęcia, które do tej pory robione były tylko w pracowni. - Kostne, płucne, z każdej strony człowieka - wymienia Renata Wysińska. - Wystarczy wcisnąć odpowiedni przycisk.
Zdjęcia z rentgena, który szpital posiadał, trzeba było wywoływać tradycyjną metodą. A tutaj nagrywa się je na płytę kompaktową.
- Ten sprzęt przyda się w przypadku konieczności zrobienia zdjęć zwłaszcza chorym leżącym na oddziale intensywnej terapii, tym z nadzoru kardiologicznego, jak również wymagającym ciągłego monitorowania czynności życiowych - wyjaśnia dyrektor chełmińskiej lecznicy. - Przewożenie takich osób do pracowni wymaga odłączenia ich od stałej aparatury, a następnie przełączenia na tę transportową. A to zawsze dla pacjenta wiąże się z ryzykiem.