Chełmno. O oświetleniu zamierzają mówić jednym głosem

- Przedstawiciele firmy "Energa" zaproponowali ofertę nie do przyjęcia - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski
(fot. fot. mona)

Spotkanie z burmistrzem w tej sprawie trwało dwie godziny.

- Jestem o tyle w komfortowej sytuacji, że moja umowa obowiązuje do lipca - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Wójtom właśnie się kończą, więc postanowiliśmy spotkać się i zanim rzeczywiście podpiszemy umowę z "Energą" ustalimy wspólne stanowisko - kwotę maksymalną, powyżej której nie zejdziemy. Ode mnie przedstawiciele tej firmy zażyczyli sobie 16 złotych za jeden punkt świetlny. Po rozmowach zeszliśmy do 9,10 złotych netto, ale to jeszcze nic pewnego - przedstawili kilka innych wariantów.

Samorządowcy z powiatu chcą z "Energą" rozmawiać jednym głosem. Aby ustalić szczegóły spotkają się 11 lutego.

- Umowy z "Energą" odnawiamy co roku, więc nie mogą mówić, że trzykrotnie wyższa stawka to urealnienie cen - podkreśla Mariusz Kędzierski. - W 2010 roku udało mi się skorzystać z promocji, dzięki czemu stare stawki obowiązywały nie do jego końca, ale do lipca 2011. W połowie roku trzeba będzie dokonać przesunięć w budżecie, bo podwyżka będzie.

Burmistrz nie omieszkał wytknąć przedstawicielom "Energii" ciągłych awarii oświetlenia.

- Twierdzą, że to wina tego, iż sieć jest już stara - dodaje. - Po tym, jak ekipa naprawiająca awarie została w Chełmnie rozwiązana, zbieramy zgłoszenia od mieszkańców i przekazujemy je do Grudziądza. Tam musi się zebrać grupa pracowników, którzy przyjadą, co trwa. I to nie jest problem tylko Chełmna, ale wszystkich miast, które obsługują. Obiecali jednak, że postarają się szybciej reagować na sygnały.