- To połączona kanałami wodnymi pętla o długości około piętnastu kilometrów, która rozpoczyna się i kończy nad Jeziorem Starogrodzkim - mówi Rafał Klimek, wiceprezes UKS Nadwiślanin. - Oprócz miłego wiosłowania i podziwiania urokliwych miejsc, w których widać małą ingerencję człowieka, a w niektórych pozostałości po bobrach - ponadgryzane konary drzew, były odcinki do pokonania z kajakiem na plecach.
Najdłuższym odcinkiem jest przenoska na przepompowni w Starogrodzie, liczy blisko 200 m.
- Łącznie są cztery, ale to też atrakcje, które wpisane są w "menu'' turystyki kajakowej - dodaje zadowolony z wyprawy Rafał Klimek.
Czytaj e-wydanie »