Toruń Europejska Noc Naukowców
Szminka? Da się zrobić
Noc Naukowców to coroczna impreza popularnonaukowa, podczas której uczeni z całej Europy przybliżają nam tajniki nauki. Od dwóch lat - także w Toruniu.
Druga edycja organizowanej przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika imprezy przyciągnęła tłumy. Było na co popatrzeć - cały wydział chemii zmienił się w pracownię chemiczną dla każdego. Tuż przy wejściu studenci pokazywali, jak zrobić krem, mleczko do demakijażu czy szminkę. - Nic specjalnie skomlplikowanego - wyjaśniałą prof. Alina Sionkowska. - Wystarczy wosk, tłuszcz i olej, najlepiej roślinny, które trzeba zmieszać w odpowiednich proporcjach. Oczywiście szminki, które kupujemy w sklepach, mają dodatkowe składniki ulepszające, ale już z tych trzech można zrobić pomadkę.
Czytaj też: Noc Naukowców - fascynujące tajemnice na wyciągnięcie ręki [zdjęcia]
Wśród najmłodszych furorę robiło stoisko ze zdalnie sterowanymi robotami. - Najfajniejszy był skorpion kilkuletni Szymon Szypliński nie miał wątpliwości. Starsi mogli zapozować do zdjęć w 3D, które na miejscu były drukowane przez studentów. - Można je zrobić samemu, w domu - tłumaczył Krzysztof Szulżycki z koła naukowego studentów SPIE. - Trzeba tylko ustawić aparat na stole, a potem odpowiedno manipulować jego położeniem.
Alkohol lał się strumieniem
Nie zabrakło też niespodzianek dla dorosłych uczestników: przy kolejnym stoisku chemicy prezentowali jeden z najstarszych znanych człowiekowi procesów chemicznych: fermentację drożdży i destylację alkoholu. Całemu procesowi można było przyjrzeć się przez mikroskop, ale produkt końcowy można było tylko powąchać. - To ma 95 procent - wyjaśniał dr Mariusz Bosiak z katedry chemii organicznej UMK. - Najwyższe stężenie, jakie możemy uzyskać w procesie destylacji.
Tuż obok, na patio, można było zobaczyć, jak wygląda produkcja samogonu w warunkach domowych. Do metalowej kanki kropla po kropli spływał destylat - słabszy, "zaledwie" 55-procentowy.
Żądni przygód mogli spróbować swoich sił w grze terenowej. W zakamarkach budynku wydziału chemii na jej uczestników czekało 12 zagadek chemicznych, które trzeba było rozwiązać w jak najkrótszym czasie.
Polon, rad, ale czad! - czyli wystrzałowa chemia
Przed wydziałem studenckie koło naukowe przygotowało pokazy doświadczeń. Wybuchy, świecące roztwory i dziwne dźwięki przyciągały odwiedzających. - Rewelacja! - Katarzyna Osińska z Torunia na Noc Naukowców przyszła po raz pierwszy. - Nie spodziewałam się takiego rozmachu!
Tuż obok na stanowisku astronomicznym można było obserować niebo i sprawdzić, ile ważyłoby nasze ciało na innych planetach. Nie zabrakło nawet stoiska archeologów, którzy wprowadzali gości w tajniki kuchni naszych przodków. - To tylko jedna z tegorocznych nowości - mówi Aleksander Anikowski z centrum promocji UMK i wymienia kolejne. - Mamy stoiska Collegium Medicum, na których można poddać się elektrostymulacji mięśni, są pokazy chemii kosmetycznej, wykłady - łącznie 22 stanowiska.
To już druga edycja Europejskiej Nocy Naukowców. Rok temu przez imprezę przewinęło się ok. 2,5 tysiąca osób. Organizatorzy szacują, że w tym roku było ich jeszcze więcej i zapowiadają dalszy rozwój. - Ogranicza nas tylko budżet - śmieje się Aleksander Anikowski. - W przyszłym roku będziemy się starać o unijne dotacje, więc mam nadzieję, że impreza będzie jeszcze bardziej rozbudowana.
Czytaj e-wydanie »