Z problemami rozpoczął się nowy rok szkolny w I LO im. Ziemi Kujawskiej. - Sala gimnastyczna jest wciąż w remoncie, brakuje klas, bo schnie lakier na podłogach, zajęcia mają się odbywać w innych szkołach - sygnalizowali zaniepokojeni rodzice. - Rzeczywiście, dziesięć sal lekcyjnych nie nadaje się, jak uznał Sanepid, do użytkowania - mówi Irena Podłucka, dyrektor szkoły.
- Stwierdziliśmy znaczne przekroczenie
norm substancji toksycznych, emitowanych z farb do malowania okien, podłóg i, w niektórych pomieszczeniach, lamperii - mówi Joanna Oleradzka, rzecznik prasowy włocławskiego Sanepidu. - W przypadku szkodliwego ksylenu norma przekroczona została osiemnastokrotnie. Nie jest to dziwne wobec faktu, że gdy badania były wykonywane, w okolicznych pomieszczeniach trwały jeszcze kolejne chemolakowania.
- Sytuacja jest mi znana, osobiście byłam w liceum - mówi Dorota Dzięgelewska, wiceprezydent Wło-cławka. - W tych okolicznościach podjęliśmy natychmiastowe kroki, aby wesprzeć szkołę i zapewnić uczniom warunki do nauki. Zdaniem Radosława Lewińskiego, naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, optymalnym wyjściem okazało się udostępnienie sal w innych, pobliskich placówkach. - W gimnazjum numer dziewięć są to trzy sale, zaś w Prywatnym Liceum Ogólnokształcącym "Profesor" - sześć.
Celowo zdecydowaliśmy się
na placówki najbliższe, przy ulicach Wojska Polskiego i Słowackiego, aby uczniowie nie musieli chodzić gdzieś daleko. Dyrektor Irena Podłucka mówi, że młodzieży zapewniono maksymalne bezpieczeństwo w nowych miejscach nauki . - Są dyżury nauczycieli, ochrona jest uprzedzona, że należy zwracać uwagę na przechodzenie przez jezdnię...
Dopóki nie będzie zgody Sane-pidu na powrót do budynku liceum, młodzież skazana jest na korzystanie z udostępnionych pomieszczeń. Kiedy decyzja może zapaść? - Sądzę, że przy dobrym wietrzeniu najdalej w końcu tygodnia - zapewnia Joanna Oleradzka.
Czy rodziców uczniów satysfakcjonuje
taka perspektywa? Nie bardzo. Ich zdaniem, remont powinien być bardziej intensywny podczas wakacji. Prace wykonuje w budynku i na zewnątrz LZK Firma Budowlana Waldemara Bosia, nadzoruje je wydział remontów i budownictwa UM.
- Remont budynku trwa od dwóch lat i jego zakończenie planowane jest na grudzień przyszłego roku - informuje Andrzej Chmielewski, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta. - W umowie nie przewidziano podziału na etapy, więc trudno mówić o przekroczeniu jakiegokolwiek terminu.
Zdaniem fachowców remont liceum jest bardzo trudny i przynosi nieprzewidziane niespodzianki.To dlatego, że budynek czekał na modernizację przeszło 30 lat. Nie bez znaczenia na schnięcie che-molakowanych powierzchni miała też deszczowa aura w sierpniu.