- Zainteresowanie przerosło moje oczekiwania. Chętnych jest tyle, że starczyłoby na obłożenie dwóch takich hal. Zapewnie przyczyniły się do tego promocyjne ceny w przypadku podpisania ośmiomiesięcznych umów - przyznaje Dariusz Czaplicki, dyrektor OSiR w Brodnicy. - Dlatego ciężko wynająć halę na godzinę. Niektórym trudno to pojąć - mówi.
Duże zainteresowanie dotyczy również pozostałych obiektów: siłowni, kręgielni, sauny, szkoły tańca m.in. z fitness i yogą.
- Mimo sukcesu w przyszłym roku myślę o nieco innej organizacji, żeby przyciągnąć jeszcze więcej młodzieży i jeszcze bardziej zróżnicować zajęcia - wyjaśnia Dariusz Czaplicki. - Powstanie druga hala na Karbowie, więc niektórzy na pewno się tam przeniosą i będzie luźniej dla nowych dyscyplin.
Roczny koszt utrzymania obiektu wynosi ok. miliona złotych z czego hala wedle szacunków wypracuje zaledwie dziesięć procent. Jednak do tej sumy doliczyć trzeba pieniądze reklamodawców, którzy pukają do drzwi dyrektora OSiR.
Niektórzy już eksponują nazwy swoich firm, na przykład przy okazji imprez, co można było zobaczyć na dwumeczu Pucharu Polski Siatkówki Mężczyzn.
- Wszystkie hale, które odwiedzam, są obwieszone reklamami, ale w sposób uporządkowany. Chcę, żeby podobnie było w Brodnicy. W ten sposób hala nabiera swoistego wyglądu - zapewnia szef OSiR.
Oczywiście, działalność OSiR nie kręci się wyłącznie wokół hali. W przyszłym roku zakończy się budowa skateparku. Są też plany, żeby uporządkować teren za stadionem i urządzić tam kolejne boisko dla młodzieży.
