MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chińskie otwarcie na pokaz

(frel)
Gimnastyk Li Ning przejął olimpijski ogień od siatkarki. Liny wyniosły go na koronę "Ptasiego gniazda". Chwilę później zapłonął znicz.

Tak rozpoczęły się 29. Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.

Ceremonia rozpoczęcia igrzysk w Pekinie była zachwycająca. Oczywiście, mówiąc zgryźliwie, gdyby potrwała jeszcze kilka godzin, dowiedzielibyśmy się, że to Chiny stworzyły cały świat. Wytykając jednak zadufanie, monumentalizm i gigantomanię trzeba przyznać, że wczorajsza ceremonia otwarcia największej sportowej imprezy świata wytyczyła nową erę. Żadne słowa nie oddadzą tego, co widziały miliardy przed telewizorami oraz komplet 91 tysięcy ludzi na olimpijskim stadionie, którzy za miejsce siedzące musieli zapłacić 661 dolarów za jeden bilet.

Właściwa ceremonia, rozpoczęta wniesieniem flagi i odegraniem hymnu narodowego Chin, zaczęła się o 20.08 czasu lokalnego. Uroczystość zaplanowano z uwzględnieniem szczęśliwej według chińskiej tradycji "ósemki" - otwarcie wyznaczono na ósmy dzień ósmego miesiąca 2008 roku o godzinie 8.08 wieczorem.

Jak w bajce
14-tysięczny tłum wolontariuszy i artystów, który brał udział w pokazach, trenował prawie przez rok. Wydawało się, że każdy ruch wykonują idealnie tak samo, jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki. Punktem centralnym był rozwinięty ogromny rulon papieru, czym oczywiście Chiny przypominały o tym, że jego tajemnicę poznały dziesięć wieków wcześniej od innych. Podobnie było z przedstawieniem o wynalezieniu ruchomej czcionki czy o słynnym "Szlaku jedwabnym". Wszystko to w bajecznej oprawie, na co Chiny nie szczędziły pieniędzy. Mówi się, że całe olimpijskie przygotowania kosztowały kraj ponad 40 miliardów dolarów.

Ładni biało-czerwoni
Po godzinnej części artystycznej nastąpił przemarsz poszczególnych reprezentacji. Spośród 205 zgłoszonych zabrakło reprezentacji Brunei. Została ona wykluczona z ceremonii otwarcia, bowiem narodowy komitet olimpijski tego kraju nie zgłosił w wymaganym terminie swych dwóch sportowców do zawodów.

Na czele reprezentacji Polski maszerował z biało-czerwoną flagą kajakarz Marek Twardowski. Polki defilowały w lekkich sukienkach z czerwonego jedwabiu, zawodnicy w ciemnych marynarkach i białych spodniach. W ekipie znalazło się 263 zawodniczek i zawodników, ale nie wszyscy zjawili się na ceremonii otwarcia. Część polskich olimpijczyków, których już w sobotę czekają starty, między innymi drużyna siatkarek, musiała zrezygnować z udziału w bardzo dla sportowców męczącej, kilkugodzinnej uroczystości. "Igrzyska uważam za otwarte" wypowiedział po trzech i pół godzinach prezydent Chińskiej Republiki Ludowej - Hu Jintao.
Pół godziny później Li Ning pofrunął pod kopułę stadionu i zapalił znicz. To legendarny chiński gimnastyk, zdobywca sześciu medali olimpijskich w Los Angeles (3 złote) w 1984 roku.

Okazała ceremonia otwarcia jest już historią. Nad pekińskim "Ptasim gniazdem" płonie już olimpijski znicz, a dziś i jutro do boju ruszają polscy sportowcy.
W sobotę i niedzielę biało-czerwoni rozpoczną zmagania w 14 dyscyplinach, w tym we wszystkich trzech grach zespołowych: dziś o 8.30 polskiego czasu siatkarki zainuagurują zmagania olimpijskie meczem z Kubą, jutro o 13.00 do boju ruszą piłkarze ręczni z Chinami, a o 16.00 siatkarze zagrają z Niemcami. Ze względu na różnicę czasu wiele wydarzeń rozgrywa się w nocy, więc gdy otrzymają Państwo to wydanie "Pomorskiej", będzie już wiadomo, jak wypadł strzelec Zawiszy Bydgoszcz - Wojciech Knapik. On jako pierwszy z zawodników z naszego regionu zaprezentuje się na olimpijskich arenach, a po nim czeka to wioślarzy.

Chór odśpiewał hymn
Tym, który wczoraj dostąpił zaszczytu zapalanie znicza był 44-letni gimnastyk, Li Ning, trzykrotny złoty medalista z Los Angeles. Finalnym akcentem uroczystości otwarcia igrzysk, która kosztowała 300 milionów dolarów, było wciągnięcie na maszt, przy dźwiękach hymnu olimpijskiego białej flagi z pięcioma kołami, przysięga sportowców i sędziów.

Flaga olimpijska, którą wnieśli na stadion wybitni chińscy sportowcy, powędrowała na maszt przy akompaniamencie hymnu, skomponowanego w 1895 roku, a odśpiewanego przez chór dziecięcy. W imieniu ponad 11 tysięcy sportowców, którzy wezmą udział w igrzyskach, uroczyste ślubowanie wierności ideom olimpijskim złożyła chińska tenisistka stołowa Zhong Yining, a przysięgę sędziowską - arbiter gimnastyczny Huang Liping.

Bieg po koronie
Tak jak cała ceremonia, zapalanie znicza miało niesamowitą oprawę. Li Ning został uniesiony na specjalnej konstrukcji pod koronę stadionu imitował w powietrzu bieg, aby po okrążeniu stadionu zapalić znicz, który przez najbliższe 17 dni towarzyszyć będzie rywalizacji sportowców.

Trwającą cztery godziny uroczystość zakończył wielominutowy, efektowny pokaz sztucznych ogni, które rozświetliły nocne niebo nad całym Pekinem.

Jeden świat,jedno marzenie
Oficjalnego otwarcia igrzysk dokonał prezydent Chińskiej Republiki Ludowej - Hu Jintao. Moment ten poprzedziły krótkie wystąpienia przewodniczącego komitetu organizacyjnego igrzysk - Liu Qi - który powitał sportowców przypominając hasło przewodnie igrzysk "Jeden świat, jedno marzenie" i szefa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - Jacquesa Rogge'a.

- Chińczycy marzyli o zorganizowaniu igrzysk - powiedział Rogge. - Dziś to marzenie się spełnia. Gratuluję Ci, Pekinie. Niech te igrzyska przyniosą radość, nadzieję i dumę. Igrzyska należą do Was. Odrzućcie doping i oszustwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska