Janusz Korwin-Mikke tradycyjnie nie zostawił suchej nitki na rządzących. - Władzę sprawuje czerwona hołota - mówił. - A my jesteśmy niewolnikami. Traktują nas jak bydlęta. Każą zapinać pasy, ubezpieczać się. Żaden tyran nie kazał rycerzom przypinać się do koni...
Zobacz także: Janusz Korwin-Mikke o legalizacji marihuany
Potem było o szkole, na którą rodzice nie mają najmniejszego wpływu. O tym, jak straszliwym wynalazkiem jest demokracja. - Dwóch meneli ma więcej do powiedzenia niż profesor uniwersytetu - ekscytował się polityk Kongresu Nowej Prawicy. - Oto podstawa kryzysu. Rządzi nami klasa degeneratów - albo cwaniacy, albo co gorsza - idioci, którzy wierzą w te hasła.
Zobacz także: Janusz Korwin - Mikke i jego wizja państwa
Zdaniem Korwina-Mikke, trzeba jak najszybciej aresztować klikę Komorowski - Tusk, a Lech Kaczyński to zdrajca, który nie powinien leżeć na Wawelu. Europę zalewają muzułmanie, a to widomy znak, że kończy się cywilizacja białego człowieka.
Bezdomnemu, który pytał polityka, co ma zrobić, odpowiedział krótko: - Powinien się pan cieszyć, ma pan niskie koszty utrzymana. A połowę pieniędzy, które wydaje pan na wódkę, przeznaczyć na życie.
Czytaj e-wydanie »