Chodzi o ostatni spór z gminą Chojnice o opłaty za umieszczenie w pasie drogowym dróg powiatowych urządzeń infrastruktury technicznej składającej się z sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Drastyczną podwyżkę oprotestował wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański, który zauważył, że horrendalne stawki odbiją się na opłatach za wodę dla mieszkańców. I to w tym kontekście padło zdanie o "wampirycznej podwyżce".
Czytaj: Jakość paliw coraz niższa. Jak wypadły stacje z twojego regionu
Pismo wójta z kategorycznym protestem przeciwko uchwale Rady Powiatu dostał starosta Stanisław Skaja, przewodniczący RP Robert Skórczewscy, ale też wszyscy radni. Szczepański nie omieszkał poinformować o sytuacji także wszystkich kolegów samorządowców. Bo ich też uchwała dotyczy.
- Zgadza się, opłaty są bardzo wysokie - mówi starosta Stanisław Skaja. - Ale nam chodzi o ochronę dróg powiatowych przed takimi inwestycjami. Bo potem są dziury, zarwane studzienki, a naprawa tego wiąże się z dużymi kosztami. Dlaczego tylko my mamy je ponosić?
Starosta zaznacza, że powiat chojnicki nie należy do największych zdzierców w tej materii, gdzie indziej stawki bywają jeszcze wyższe. - Nam zależy, żeby instalacji podziemnych na naszych drogach było jak najmniej - mówi. - A dodam, że jak uchwalaliśmy tę uchwałę, to ani jeden radny się nie zająknął, że coś jest nie tak.
Jednocześnie starosta podkreśla, że zdaje sobie sprawę, że najbardziej dotkliwa jest ta uchwała właśnie dla gminy Chojnice, która buduje najwięcej sieci wodno-kanalizacyjnej i to ona ogromnym obszarze. - Będziemy to jeszcze rozważać - dodaje.