Grzegorz Szlanga i Łukasz Sajnaj mieli brać udział w XIV Ogólnopolskim Spotkaniu Noc z Sztuką w Szamotułach. Grzegorz miał recytować, a Łukasz zagrać spektakl "Bon voyage" w reżyserii Grzegorza Szlangi. Niestety, w dzień wyjazdu okazało się, że Łukasz Sajnaj rozchorował się na tyle poważnie, że nie mógł pojechać. Szlanga zdecydował nie tylko, że pojedzie sam, ale że sam zagra - na miarę jego możliwości - "Bon voyage". A kto widział ten spektakl, ten wie, że nie jest to bułka z masłem i że trzeba się mocno napracować, żeby osiągnąć zamierzony efekt.
- Uznałem za punkt honoru zagranie spektaklu, żeby nie rozczarować organizatorów, którzy bardzo prosili, żebyśmy przyjechali - mówi Szlanga. - Najbardziej obawiałem się sceny w akwarium, ale udało się przezwyciężyć strach.
Miłym zaskoczeniem okazał się fakt, że jury postanowiło przyznać dwie nagrody reżyserowi: jedną za monodram, drugą za recytację poezji.
i gdyby chcieć podsumować, to rok kończy się dla Studia bardzo dobrze - nagrody dla recytatorów - najważniejsze Grand Prix dla Lei Pradzinskiej w Szczecinie, trzy różne spektakle zaistniały na różnych festiwalach - m.in. I nagroda dla "Dziecka dla początkujących" w Kępicach, widownia dopisywała podczas projektu "Teatr Repertuarowy" - w sumie zagrano 15 spektakli w ramach projektu. Były trzy spektakle premierowe w ciągu tego roku. Czwarta premiera "Państwa Makbetów" z młodzieżą z Gimnazjum nr 2 (reż. Anna Buchwald, Grzegorz Szlanga) odbędzie się już w piątek o godz. 19. Przed nią "Dziecko dla początkujących" o godz. 18.
- Proszę trzymać za nas kciuki w przyszłym roku; już teraz pracuję nad scenariuszem "Władcy much" wg prozy Goldinga - premiera niedługo - podkreśla Szlanga.