Tomasz Tomaszek to chluba i duma Społecznego LO w Człuchowie. Dyrektorka Maria Kordykiewicz nie może się nachwalić zdolnego ucznia, który nie dość że musiał opanować polski, to jeszcze znakomicie radzi sobie teraz z angielskim, coraz lepiej z francuskim. O niemieckim nie wspominając.
- Trafił do nas po niemieckim gimnazjum - mówi Kordykieiwcz. - Nie umiał pisać po polsku, ale pracował bardzo rzetelnie i ma wyniki.
- Z polskim miałem najwięcej kłopotów - wyznaje Tomek. - Ale też z historią Polski.
Więcej informacji z Chojnic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice
Jest uzdolniony nie tylko językowo, ma cztery międzynarodowe certyfikaty informatyczne. Teraz marzy o studiach w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie na zarządzaniu z wykładowym angielskim i o lingwistyce stosowanej na UW. W przyszłości chciałby pracować w jakiejś międzynarodowej instytucji.
Maria Kordykiewicz uważa, że Chojnice i Człuchów powinny pomyśleć wspólnie o takich dzieciach jak Tomek, których rodzice wracają z zagranicy i chcą, aby ich pociechy znały język i kulturę własnego kraju.
- Widziałam taką szkołę w Salonikach - mówi Kordykiwiecz. - Dla Greków z całego świata. Byłby to świetny projekt chojnicko-człuchowski, gdyby udało się nam taką placówkę stworzyć.
Dyrektorka SLO jest przekonana, że powracających z emigracji Polaków będzie coraz więcej, a ich dzieciom trzeba będzie zapewnić warunki do podjęcia nauki.
Na przykładzie Tomka widać, że warto w te dzieciaki inwestować.
Czytaj e-wydanie »