Pismo w tej sprawie poszło do Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa w Warszawie, a rada skierowała swoje stanowisko do wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców w urzędzie wojewódzkim.
- Właśnie wczoraj je dostaliśmy - powiedział nam Bernard Mathea, dyrektor wydziału. - I siedzimy teraz nad nim. Zastanawiamy się, co zrobić.
Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa po zapoznaniu się z wnioskiem Arcan Historii podzieliła pogląd stowarzyszenia, że zasadne jest rozważenie zmiany napisu na obelisku. Sugeruje, by go nieco zmodyfikować, zgodnie z wzorem obecnie stosowanym ma remontowanych cmentarzach żołnierzy radzieckich. Miałby on brzmieć np. "Pamięci żołnierzy Armii Czerwonej poległych w walce z niemieckim okupantem w 1945 r."
Rada prosi urząd o rozważenie tych propozycji i poinformowanie o podjętych decyzjach.
Decyzji z oczywistych względów jeszcze nie ma, ale Bernard Mathea wstępnie poinformował "Pomorską", że nie ma zastrzeżeń do tej zmiany. - Oczywiście będę prosił jeszcze stowarzyszenie, by nadesłało zdjęcia dokumentujące aktualny stan obelisku - mówi. - Chodzi o to, żeby ocenić, czy zmiana inskrypcji nie będzie zbyt dużą ingerencją w pomnik.
Może się też pojawić problem z tym, kto ma sfinansować tę operację. - My zamykaliśmy budżet w ubiegłym roku - rozkłada ręce Mathea. - Nie mamy wolnych środków. Może stowarzyszenie zainicjuje jakąś publiczną zbiórkę?
Na razie nie wiadomo, kiedy rada miejska wróci do tematu, który na lutowej sesji nie został dokończony. - Nie rozmawialiśmy o tym - przyznaje burmistrz Arseniusz Finster. - Włączę się wtedy, gdy rada miejska zacznie znowu o tym dyskutować. Przyznam, że mam na głowie 90 tematów, a ten jest 88 pod względem ważności...
Przypomnijmy, że tegoroczne obchody wyzwolenia Chojnic przez Rosjan miały niecodzienny charakter, bo przed cmentarzem żołnierzy radzieckich ustawiła się pikieta stowarzyszenia Arcana Historii, która demonstrowała z transparentem w ręku, dopominając się o prawdę o zakończeniu II wojny światowej. Dla młodych ludzi z Arcan Historii "wyzwolenie" Chojnic było początkiem nowej okupacji, tym razem przez sąsiada ze Wschodu.