Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Danuta Sikorska wymyśliła legendy związane z historią miasta i zachęca do czytania

MARIA EICHLER
Danuta Sikorska i Kazimierz Ostrowski - ostatni rzut oka na książkę przed spotkaniem
Danuta Sikorska i Kazimierz Ostrowski - ostatni rzut oka na książkę przed spotkaniem Maria Eichler
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie opublikowało kolejną pozycję do regionalnej biblioteczki. Tym razem są to opowieści dla małych i dużych.

Legendy osnute wokół chojnickich realiów są dziełem Danuty Krystyny Sikorskiej, poetki i autorki opowiadań oraz wspomnień. Na język kaszubski przełożył je Wojciech Myszk, korektę zrobiła Felicja Baska Borzyszkowska, a zilustrował Kamil Jerzyk, niedawno debiutujący w Galerii Młodych w domu kultury.

Wstępem rzecz opatrzył Kazimierz Ostrowski. Na spotkaniu promującym legendy w Miejskiej Bibliotece Publicznej stwierdził, że Chojnice i okolice nie obfitują w zbyt wiele legend. - Ale oprócz legend ludowych są też literackie - mówił. - Ludzie pióra wiedzą, jak trafić w czytelnicze gusty. I legendy Danuty Sikorskiej właśnie do takich należą.

Podobno inspiracją do ich powstania był ogłoszony przez Zrzeszenie konkurs dla dzieci i młodzieży - na legendy właśnie, a nagrodzone prace znalazły się w książkowej publikacji.
Autorka przyznała, że trochę się bała oceny, pilnie sprawdzała fakty, a w przekonaniu, że wszystko może się udać, utwierdził ją sukces legend o Pelplinie, za które w konkursie dostała pierwsze miejsce. Miała też logistyczne wsparcie ze strony Janiny Kosiedowskiej, wiceprezeski ZK-P, której zresztą gorąco za to dziękowała.

Tłumacz na kaszubski Wojciech Myszk stwierdził, że praca wcale nie była łatwa, a jest to jego pierwsze tłumaczenie. - Zaproponowała mi to pani Fela - mówił. - I ona to nieheblowane drzewo obrobiła...
Ale Felicja Baska Borzyszkowska oponowała, że ona tu nie miała nic do roboty i że tłumaczenie jest piękne, zachęcała też do zapoznania się z własną twórczością Myszka.
Fragment jednej z legend przeczytały po polsku i po kaszubsku Alina Jaruszewska i Barbara Lewińska, a wszyscy obecni dostali po jednym egzemplarzu w prezencie. Można było kupić następny po promocyjnej cenie 5 zł.

Potem długa kolejka ustawiła się po autografy. A już w domu można było wertować książeczkę i zapoznać się z jej zawartością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska