Chodzi o projekt o nazwie "Gazela", który polega na dofinansowaniu do zakupu autobusów hybrydowych - napędzanych na gaz ziemny i energię elektryczną. To nowinka, która - jak zauważa Mieczysław Sabatowski, prezes MZK - do tej pory była testowana w Madrycie i Malmo. Brakuje wiarygodnej oceny tej technologii i samych autobusów.
Ale to nie wszystko. Na cały kraj projekt zakłada dotację w wysokości 80 mln zł, a minimalny wniosek ma opiewać na 8 mln zł, czyli szanse na zdobycie środków są bardzo niewielkie. Całą operację zakupu musiałoby wspomóc kilkoma milionami miasto, a ono też nie narzeka na nadmiar funduszy.
Pod dużym znakiem zapytania jest aspekt ekonomiczny, bo jedyną formą wsparcia przez państwo jest to, że napęd na gaz ziemny jest zwolniony z podatku akcyzowego do 31 października 2013 r. - Ale co dalej - pyta Sabatowski.
Podobnie z efektem ekologicznym - na pewno każde auto na gaz to wyższy standard ekologiczny niż olej napędowy, ale trzy autobusy, o których była mowa, na pewno niewiele wniosą do poprawy sytuacji w całym mieście.
Sabatowski dodaje, że będą nowe programy unijne, więc nie trzeba podejmować ryzyka eksperymentowania z nieznaną i niesprawdzoną technologią.
Po dużej euforii wiele miast odstępuje od tego projektu i tak też będzie w Chojnicach.
A jak dodają w MZK, nowoczesne autobusy na olej napędowy, które od tego roku muszą posiadać normę emisji spalin Euro-6, są bardzo ekologiczne, a ich cena to ok. 800 tys. zł.
Chojnice - wiadomości z Chojnic
Czytaj e-wydanie »