MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Janik - udowodnię swoją rację!

Tekst i fot. ANNA KLAMAN
Arseniusz Finster i Mariusz Janik od dawna mają ze sobą na pieńku. Ze względu na wzajemne animozje spotykają się ostatnio tylko w Sądzie Rejonowym w Chojnicach. Nie ma widoków na pojednanie.
Arseniusz Finster i Mariusz Janik od dawna mają ze sobą na pieńku. Ze względu na wzajemne animozje spotykają się ostatnio tylko w Sądzie Rejonowym w Chojnicach. Nie ma widoków na pojednanie.
W sądzie ponownie spotkali się burmistrz Arseniusz Finster i Mariusz Janik. Sędzia Dawid Nosewicz wyprosił z sali dziennikarzy. Bez takiej publiczności zazwyczaj łatwiej o pojednanie między zwaśnionymi.

Ale zapiekli od dawna adwersarze nie chcieli o nim nawet słyszeć.
Skoro rozprawa pojednawcza nic nie dała, Arseniusz Finster i Mariusz Janik ponownie staną na przeciw siebie 8 lutego. Przypomnijmy, burmistrz oskarżył Janika o to, że czterokrotnie, od 31 sierpnia 2009 r do 19 września, "poniżał go w oczach opinii publicznej i narażał go na utratę zaufania niezbędnego do pełnienia funkcji burmistrza". Janik na jednym z chojnickich forów internetowych zamieszczał ociekające szyderczymi epitetami komentarze.

To próbki z aktu oskarżenia Wojciecha Schmidta, pełnomocnika powoda: "Jesteście złodziejami, zaczynając od zwykłego ludzkiego czasu, a kończąc na wyjątkowo złym, pozbawionym sensu ich gospodarowaniu! A teraz po nazwisku: Finster, Paluch, radni miasta. Czy radnych trzeba wymienić z imienia i nazwiska?"
Drugi fragment - "I co... okradamy dalej budżet miejski, czy na razie stop,... bo patrzą na ręce? Panie burmistrzu, da sobie pan radę z tym problemem? Czy problem ma z panem sobie poradzić". Trzeci wpis dotyczył tego, że Finster jako burmistrz jest jednoosobowym zgromadzeniem wspólników Parku Wodnego. - "To czy pan, panie doktorze Finster, jest złodziejem, czy też nie, to jest jedna sprawa! Ale druga, to taka, dlaczego to pan stworzył sobie i tylko sobie taką okazję poprzez uzurpowanie sobie do jednoosobowego reprezentowania kapitału gminy miasta Chojnice?"
Pierwszy z sali rozpraw wyszedł burmistrz i zakomunikował dziennikarzom, że pojednania nie będzie. Dlaczego? - Zaproponowałem, żeby oskarżony zabrał głos w tej kwestii - mówił. - Ale on powiedział, że nie bardzo rozumie akt oskarżenia, a skoro tak, to trudno o pojednanie.
Wojciech Schmidt stwierdził, że ciężar udowodnienia zarzutów stawianych w internetowych komentarzach spoczywa na Mariuszu Janiku. - Jak będzie trzeba, jestem w stanie je udowodnić - spokojnie mówił Janik.

Janik przy tym nie stracił humoru, podobnie, jak słuchający jego wypowiedzi na korytarzu Finster. - Myślę, że akt oskarżenia ma formę noworocznego żartu - kpił z powagi sytuacji oskarżony.
Przypomnijmy, to nie pierwsze sądowe starcie obu panów. W tym roku Finster za nazwanie Janika "clownem", dostał warunkowe umorzenie postępowania na rok próby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska