Czy Jacek Kowalik, jeden z kandydatów na prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej, będzie się jeszcze procesował w sprawie wadliwie według niego przeprowadzonych wyborów?
Decyzję podejmie w poniedziałek. Sąd Okręgowy w Słupsku dał mu czas na zastanowienie się siedem dni. - Rozważam, czy warto - mówi "Pomorskiej" Jacek Kowalik. - Mojego konkurenta Damiana Pilackiego nie ma już na tym stanowisku, nastąpiły też istotne zmiany w radzie nadzorczej i rekonstrukcja zarządu. Jak podkreśla, Spółdzielnia potrzebuje teraz spokoju, więc niewykluczone, że odpuści. Decyzję na podjąć po konsultacji z prawnikiem.