Wójt Zbigniew Szczepański za to nie ukrywa, że jest zdziwiony zarówno formą, jak i treścią listu zarządu powiatu o potrzebie szukania winnych za brak oświetlenia obwodnicy.
- Jeśli starosta chce mnie wezwać na dywanik, to chyba mu się pomyliły epoki - powiedział "Pomorskiej". - Moja odpowiedź była dostosowana do stylu, w jakim napisane zostało pismo do mnie.
Tymczasem starosta Stanisław Skaja dziś jest nastawiony bardziej pojednawczo. - Nikt nie chce obwiniać wójta - mówi. - Ale są pytania, np. dlaczego w trakcie oddawania obwodnicy nie było także odbioru linii energetycznej?
Jak dodaje, na list wójta odpowiedział, ale treści nie ujawnia. - Proszę nas zrozumieć - mówi. - Radni składają interpelacje, pytają, co jest z tym światłem, a nam zależy przede wszystkim na tym, żeby wreszcie te lampy zostały włączone.