W dobrym humorze przyszedł na sesję Piotr Pawlicki z Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego. Na wstępie opowiedział dziennikarzom dowcip, jak to poszedł do lekarza, skarżąc się na nadmiarowe kilogramy. Diagnoza brzmiała, że trzeba by zastosować jakąś dietę. Wtedy Pawlicki pochwalił się, że został ponownie radnym. - A, to wystarczy - skwitował doktor.
Ślubowania na radnych nie złożyli Arseniusz Finster, bo został burmistrzem, i Edward Pietrzyk, bo dostał propozycję nie do odrzucenia - ponownego wiceburmistrzowania.
I nie było niespodzianek. Na przewodniczącego rady miejskiej zgłoszono tylko jedną kandydaturę - Mirosława Janowskiego, którego rekomendujący Marian Rogenbuk chwalił jako kompetentnego, prowadzącego bezkonfliktowo sesje w minionej kadencji, a także jako człowieka, który zdobył największą liczbę głosów od wyborców spośród radnych.
Janowskiego wybrano jednogłośnie, a ten, dziękując za wybór, obiecał, że będzie służył pomocą radnym i dbał o dobrą pracę w radzie.
Na zastępców przewodniczącego zgłoszono kandydatury Józefa Skiby z komitetu Arseniusza Finstera oraz Gabrieli Wegner z PO.
Ten pierwszy zjadł już w samorządzie zęby, natomiast Gabriela Wegner ma za sobą poprzednią kadencję i w roli wiceprzewodniczącej rady zadebiutuje. Skiba dostał 16 głosów, Wegner - 14.
Burmistrz Arseniusz Finster po złożeniu ślubowania oświadczył, że zamierza powołać na swoich zastępców Edwarda Pietrzyka i Jana Zielińskiego. - Było pytanie w czasie kampanii, czy jest potrzebnych dwóch wiceburmistrzów - mówił. - Twierdzę, że tak. To dla mnie bardzo ważne osoby, mam do nich zaufanie.
Wiadomo już, że w radzie będą działać trzy kluby - ludzi z komitetu burmistrza poprowadzi Edward Gabryś, klubowi PO będzie przewodniczył Leszek Pepliński, klubowi PiS - Bartosz Bluma, zaś Projekt Samorządność przedstawi przewodniczącego na kolejnej sesji. A ta już 13 grudnia.