https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Nie wszystkie zabytki da się uratować

Maria Eichler
To był kiedyś bank, teraz będzie supermarket
To był kiedyś bank, teraz będzie supermarket Aleksander Knitter
Teoretycznie zabytki są pod ochroną, ale w praktyce nie wszystko daje się uratować.

Na ostatniej sesji radni przyjęli sprawozdanie z wykonania gminnego programu opieki nad zabytkami i chyba niezbyt ich ta dziedzina interesuje, bo nie mieli żadnych uwag. Zresztą mogą pozostawać w błogim poczuciu, że wszystko jest OK, skoro turyści chwalą, a mieszkańcy także raczej skłonni są uważać, że ich miasto jest piękne.

Zapytaliśmy Marlenę Pawlak, miejskiego konserwatora zabytków, czy ma uczucie niedosytu, czy też jej zdaniem wszystko w tej dziedzinie jest w najlepszym porządku.

- Niedosyt dotyczy pieniędzy - mówi pani konserwator. - Gdybyśmy mieli ich więcej, to moglibyśmy wesprzeć większą liczbę właścicieli kamienic. Bo zainteresowanie remontami jest.
Pawlak podkreśla, że niedogodne są też zapisy w ustawie o ochronie zabytków, które mówią, że można wspierać finansowo tylko te obiekty, które zostały wpisane do rejestru zabytków. Miasto ma ewidencję gminną zabytków, ale nic z tego nie wynika - nie ma prawa dofinansować remontów obiektów z tego wykazu.

Regiodom.pl- kupujesz lub sprzedajesz mieszkanie?KLIKNIJ

- Chyba nie będzie wyjścia i trzeba będzie poszerzyć strefę zabytkową - mówi Pawlak. - Szkoda, że poza jej zasięgiem jest na przykład ulica Dworcowa, gdzie przecież jest wiele pięknych domów.
Czy nie szkoda, że z krajobrazu miasta znikają takie obiekty, jak przedwojenna siedziba Narodowego Banku Polskiego przy ul. Sukienników? Wielu mieszkańców uważa za barbarzyństwo niszczenie dawnej architektury.

- Lepiej gdy budynek jest użytkowany - twierdzi Pawlak. - Bo inaczej umiera. A ta adaptacja jest zresztą zrobiona bardzo fajnie, z zachowaniem elementów dawnej architektury i z użyciem wysokiej jakości materiałów. A że powstają w takich obiektach supermarkety? No cóż, tak dzieje się wszędzie, nie tylko w Chojnicach.
Pawlak dodaje, że opiniowanie i uzgadnianie takich właśnie przeróbek z inwestorami jest szczególnie trudne, bo nie zawsze zależy im na tym, by zachować coś z przeszłości.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lul
Jednym z takich ogólnych sposobów ratowania zabytków w różnych regionach w Polsce (np. dwory, pałace, kamienice, domy, architektura polskich uzdrowisk, plebanie itd) może powinno być zaostrzenie prawa chroniącego zabytki! Rządzący w Sejmie powinni już dawno przyjąć ustawę lepiej zabezpieczającą zabytki. Polskie prawo niewystarczająco chroni zabytki, w nie jednym przypadku prawo pozwoliło na doprowadzenie zabytku przez (często biednego) właścieciela do ruiny i wybudowania nowej budowli. To karygodne. Apel do Polskiego Parlamentu: jak najszybciej lepsza ustawa o ochronie zabytków, przeznaczanie środków UE, sponsorów na zabytki w Polsce. Na listach ochrony zabytków widnieje wciąż zdecydowanie za mało obiektów w całej Polsce. Mentalność w tym kraju i procent zaiteresowania społeczeństwa ciekawą i starą architekturą i zabytkami jest dość niestety niski. To przerażające.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska