Strażacy walczyli w poniedziałkowy wieczór w Płutowie z wielkim pożarem budynku starego młyna.
O pożarze na gorąco pisaliśmy tutaj:
- Wczoraj byliśmy świadkami jak płonie zabytkowy młyn, perełka architektury zewidencjonowana w rejestrze zabytków województwa kujawsko-pomorskiego pod nr A/175 - informują strażacy z OSP Płutowo. - Pomimo wielkiego zaangażowania ze strony służb, nie udało się ocalić tej niezwykle cennej budowli. Zastęp OSP Płutowo, po zakończonej akcji gaśniczej, pełnił dodatkowo nocny dyżur w celu zabezpieczenia pogorzeliska.
Cały czas trwa zabezpieczenie pogorzeliska.
- Dziś (wtorek - przyp. red.) odbyły się oględziny budynku przez przedstawicieli nadzoru i Starostwa Powiatowego w Chełmnie - informuje Arkadiusz Stefaniak, wójt gminy Kijewo Królewskie. - Jednostki OSP z gminy Kijewo Królewskie czuwają i nadzorują budynek starego młyna. Nadzór wyłączył możliwość mieszkania w przybudówce. Jeśli rodzina: małżeństwo z dwójką dorosłych dzieci, chcą tam wrócić - musza zabezpieczyć dach swojego budynku przed ewentualnym spadaniem luźnych elementów z objętego wcześniej pożarem obiektu. W tym celu, jak powiedzieli z nadzoru, muszą zamontować do ściany daszek chroniący.
Zadanie to musza zrobić na swój koszt lub właścicieli, od których wynajmują swój lokal mieszkalny. Stary młyn jest bowiem w prywatnych rękach.
Cztery osoby ewakuowane. Dostały lokal zastępczy
- Gmina dała rodzinie lokal w Trzebczyku. To lokal zastępczy, tymczasowy, na kilka dni - podkreśla Arkadiusz Stefaniak. - Stary młyn miał do niedawna dwóch właścicieli. Jeden zmarł, przejęła po nim własność żona. Była też właścicielka drugiej części, ale zmarła niedawno. Prawdopodobnie jest tam syndyk masy upadłości.
W sprawie losu młyna wypowiedzieć będzie się musiał konserwator zabytków. Jak mówi wójt gminy Kijewo Królewskie, wkrótce ma przyjechać wraz z nadzorem budowlanym do Płutowa.
- Wojewódzki konserwator zabytków oceni i zdecyduje, czy trzeba obiekt zburzyć, czy naprawić i zabezpieczyć przed dalszym niszczeniem, odbudować - dodaje Arkadiusz Stefaniak.
Przeczytaj także
Strażacy kilka godzin walczyli z potężnym pożarem w gminie Kijewo Królewskie
- Informacja o pożarze wpłynęła do nas o godz. 18:41. Na miejsce zadysponowano liczne zastępy PSP i OSP. Płonął budynek zwyczajowo nazywano „Młynem w Płutowie” - informuje kpt. Kasper Korczak, oficer prasowy KP PSP w Chełmnie. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastano pożar dachu w czterokondygnacyjnym opuszczonym budynku młyna, płomienie wydobywały się także otworami okiennymi na trzecim piętrze. Dodatkowo zagrożone były budynki przylegające do budynku od strony południowo-wschodniej, dwukondygnacyjny budynek mieszkalny i jednokondygnacyjny budynek gospodarczo-garażowy.
Lokatorzy budynku mieszkalnego opuścili budynek przed przyjazdem straży pożarnej. Do budynku młyna nie były podłączone żadne media.
Ze względu na wielkość pożaru poproszono o zadysponowanie dodatkowych sił i środków, w tym dodatkowych drabin i podnośników z sąsiednich powiatów. Potem działania prowadzono przy użyciu drabiny mechanicznej SD30 z JRG Świecie i podnośnika hydraulicznego SCH42 z JRG 2 Bydgoszcz.
Pojawiają się zarzewia ognia
Po ugaszeniu pożaru i przelaniu zarzewi ognia wyznaczono jednostki z gminy Kijewo Królewskie w celu dozorowania pogorzeliska do rana. We wtorek działania jeszcze trwają, ponieważ cały czas pojawiają się niewielkie zarzewia ognia.
W działaniach łącznie uczestniczyło 29 zastępów z trzech powiatów: chełmińskiego, bydgoskiego oraz świeckiego.
- Dziękujemy bardzo za wspólne działania wszystkim strażakom, zarówno PSP jak i OSP oraz Urzędowi Gminy w Kijewie Królewskim za zabezpieczenie posiłków regeneracyjnych dla ratowników - mówi Kasper Korczak.
Dowiedz się również
Strażak-operator z OSP Unisław, dzięki kamerze termowizyjnej - używając drona, przekazywał informacje o największych źródłach ognia, gdyż zagrożony był budynek mieszkalny przylegający do młyna.
