W piątek dziennikarze mieli szansę zobaczyć, jak działa, zanim jeszcze zostanie udostępniona do użytku. Zobaczyli "kuchnię", czyli pomieszczenia, które są elektroniczną sterownią zasadniczej części toalety. Po każdym wejściu trwa dezynfekcja, nawet podłogi są starannie zmywane, a dzieje się to automatycznie.
Wejść może tylko jedna osoba, bo inaczej nie zamkną się drzwi. Mogą korzystać osoby na wózkach, jest dla nich wygodny podjazd. Znajduje się też miejsce do przewijania dzieci. Informacja w trzech językach - niemieckim, angielskim i polskim, więc obcokrajowcy nie będą mieli problemu.
Jeśli dojdzie do awarii jakiegoś urządzenia, dla osoby pozostającej wewnątrz jest przycisk alarmowy. A instalacja jest podłączona do serwisu firmy, która toaletę instalowała.
- My musimy zadbać o to, by uzupełniać poziom płynów czyszczących, o czym też otrzymujemy sygnał - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w ratuszu. - No i doglądać, czy wszystko jest w porządku.
W środę ma być odbiór przez sanepid, być może potrzeba jeszcze kilku dni, by toaleta zaczęła działać.
A firma, która ją w Chojnicach zainstalowała, chce rekomendować swój wyrób na Euro 2012.