https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice Trwa Rok Chopinowski, w niedzielę niezwykły koncert Tomasza Wojaka zgromadził wielu słuchaczy

MARIA EICHLER
Tomasz Wojak
Tomasz Wojak Maria Eichler
Tomasz Wojak po raz pierwszy wystąpił z recitalem w Chojnickim Domu Kultury, a że przyjęty został bardzo ciepło, świadczyły o tym brawa. I bisy, których artysta nie żałował.

Sala wypełniła się prawie do ostatniego miejsca, a na pewno magnesem była informacja, że grać będzie chojniczanin, teraz mieszkający we Francji. No i fakt, że nie tak często w Chojnicach są podobne koncerty, gdy przy fortepianie siadają artyści tej klasy.
Tomasza Wojaka sprowadziła do Chojnic Maria Wróblewska, szefowa wydziału edukacji w starostwie, która kocha muzykę, a na Rok Chopinowski chciała przygotować coś specjalnego - w maju był to koncert utalentowanych dziewczyn z Zespołu Szkół Muzycznych w Poznaniu, teraz występ pianisty z Francji.

- Ja się w Chojnicach urodziłem, ale jak tylko to się stało, zaraz mama z tatą zabrali mnie co Czarnej Wody, gdzie mieszkaliśmy - śmieje się Tomasz Wojak. - Tak że wspomnień stąd z dzieciństwa nie mam żadnych, ale miasto jest mi bliskie, bo jak byłem chłopcem, często jeździłem do Chojnic i do Starogardu.
Opowiada, że przy każdej okazji, gdy bywa w Polsce, odwiedza także Chojnice i z przyjemnością zauważa, że miasto zmienia się, pięknieje, wyróżnia na korzyść na tle miejscowości o podobnej wielkości.

Czy zżera go tęsknota za Polską? Kiedyś przyjeżdżał bardzo często, potrafił w nocy wsiąść do auta i jechać do domu. Teraz bywa rzadziej, ale przez cały czas utrzymuje kontakty z rodziną, z bliskimi, przyjaciółmi. - Do domu dzwonię chyba codziennie - wyznaje. - Ale teraz już nie wyobrażam sobie, żeby tu wrócić. Teraz mój świat jest za granicą.

Muzyka jest jego pasją, a oprócz niej interesuje się architekturą, zwiedza, fotografuje, podpowiada przyjaciołom, jak urządzić wnętrze...Lubi oglądać wystawy malarstwa, a albumów ma u siebie niezliczoną ilość... - To silniejsze ode mnie - uśmiecha się.
Rok Chopinowski sprawił, że gra teraz więcej koncertów. Ucieszył się z propozycji z Chojnic. Wyznaje, że trema towarzyszy mu zawsze, niezależnie od tego, gdzie występuje. A Chopina grać lubi. To dla niego bardzo ważny kompozytor. Nie tylko dlatego, że to Polak, ale przede wszystkim dlatego, że odmienił stylistykę i sposób grania oraz komponowania.

Na recital przygotował wszystkiego po trochu - klamrą stały się dwa polonezy A-dur i As-dur, w środku znalazły się mazurki, ballada, scherzo, nokturn i preludia.
Koncert poprowadził Grzegorz Szlanga, wprowadzając słuchaczy w świat muzyki Chopina mocnym akordem - wierszem Artura Oppmana. Potem był tylko Chopin, fortepian i Tomasz Wojak. A na koniec bisy, z pożegnalnym tangiem włącznie.
Być może za rok Tomasz Wojak wystąpi po raz kolejny. Razem ze swoją siostrą, która gra na flecie. Już teraz trwają przymiarki, by się to udało.
Niedzielny koncert to zasługa starostwa, SIS "Samorządni" i ChDK. Dofinansował go Urząd Miejski.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska