To będzie miejski program. Na razie skromny, bo fundusz wyniesie 90 tys. zł, ale i tak jest o co zabiegać. Właściciele domów będą mogli dostać 3 tys. zł. To już środki, które dla indywidualnego inwestora będą znaczącym wsparciem.
- To będzie pomoc dla mieszkańców w wymianie pieców węglowych na inne - mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Albo na gaz, albo pompy ciepła lub inne źródła ciepła. Tylko nie na węgiel.
Wiadomo, że wymiana pieca c.o. na kocioł gazowy kosztować może od 10 do 15 tys. zł. Koszty są różne, w zależności od tego, czy na posesji jest przyłącze gazowe, czy też trzeba poprowadzić nitkę. Dochodzą też wydatki związane z projektami i odbiorami.
3 tys. zł to sporo, tym bardziej, że jak zaznacza burmistrz, mieszkańcy mogą też zabiegać o środki z innych funduszy, np. Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
7,5 mln zł na nowe inwestycje dla chojniczan. Jeszcze w tym roku
A co, jeżeli nie będzie zainteresowanych? Czy wówczas będzie zwiększona pula? - Poczekamy, zobaczymy - odpowiada burmistrz. - Nie będziemy teraz zwiększać środków, bo wówczas nikt nie złożyłby wniosku.
Radni przyjmą program na sesji w dniu 24 lutego, a to oznacza, że wejdzie on w życie 1 marca. Od tego właśnie terminu chojniczanie będą mogli zabiegać o miejskie wsparcie.
Przypomnijmy, to Stowarzyszenie Chojnicki Alarm dla Klimatu zabiegało u burmistrza, by wdrożył podobny program.
