https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Wczoraj otwarto pracownię kardioangiologii inwazyjnej, która pomoże pacjentom z chorobami serca

MARIA EICHLER
Dr Zbigniew Orzałkiewicz demonstruje pracę angiografu
Dr Zbigniew Orzałkiewicz demonstruje pracę angiografu Aleksander Knitter
Do tej pory trzeba było wysyłać zawałowców do bardziej wyspecjalizowanych szpitali. Teraz się to zmieni.

Wczoraj w szpitalu z pompą otwarto pracownię kardioangiologii inwazyjnej, która znalazła siedzibę w budynku adaptowanym z pralni. Całość kosztowała ponad 12 mln zł, a połowa pochodziła z funduszy unijnych w ramach regionalnego programu operacyjnego. Po 300 tys. zł dołożyły powiat i miasto. Wykonawcami było konsorcjum Ebud z Bydgoszczy i R-Bud z Chojnic.

- To największa inwestycja w ochronie zdrowia od czasu zakończenia budowy szpitala - mówił dyrektor placówki Leszek Bonna. - Zgodna z naszą misją - bo chcemy ratować, leczyć i otaczać opieką.
Bonna dziękował wszystkim dobroczyńcom, dzięki którym rzecz doszła do skutku, a w sposób szczególny - pracownikom szpitala.

Poseł Piotr Stanke stwierdził, że to szczęśliwy dzień dla Chojnic, a jego kolega z SLD - Jacek Kowalik życzył, by w powyborczy poniedziałek nikt nie musiał się kłaść na tym oddziale...
Jak przypomniał konsultant wojewódzki prof. Grzegorz Raczak, choroby serca to główny morderca i połowa zgonów w Polsce jest z ich powodu. - Musi być tu jeszcze zespół, który będzie pracował 24 godziny na dobę - dodawał. - I należy życzyć dyrektorowi, żeby go jak najszybciej skompletował.
Jak zgodnie podkreślali wicewojewoda Michał Owczarczak i wicemarszałek Leszek Czarnobaj, to wielka rzadkość, by szpitale były w stanie wyłożyć tak znaczące środki na rozwój. - Ale wasz szpital jest w czołówce - chwalił Owczarczak.

Przed pracownią znalazł się obelisk, który upamiętnia wydarzenie i to, że została tu włożona unijna kasa. Było też poświęcenie obiektu przez ks. Stanisława Stolca.

A potem najciekawsza część, czyli zwiedzanie. Oprowadzał po swoim królestwie dr Zbigniew Orzałkiewicz, ordynator oddziału. Wycieczka obejrzała więc kardioangiograf, najnowocześniejszy model, który będzie służył do wykonywania zabiegów u pacjentów z zawałem. Przypomniano, że szybkie udrożnienie naczyń chroni przed śmiercią i kalectwem. A czas liczy się w tym przypadku najbardziej. Goście zwiedzili pomieszczenie, w którym będą wszczepiane stymulatory serca, salę intensywnego nadzoru medycznego, a na koniec zostali zaproszeni na poczęstunek, na stole królował tort z dekoracją w kształcie serca - z marcepanu i biszkopta.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Życzę samych sukcesów Panie doktorze.
e
ekhm
Życzę Panu doktorowi Orzałkiewiczowi owocnej i obiecującej kariery w nowootwartym ośrodku. Samych sukcesów!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska