Chojnicka "Siódemka" ma już 40 lat
Pierwszy dzwonek w nowych murach zabrzmiał 1 września 1977 roku. Szkoła została zbudowana przez chojnickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego.
- Byłem pierwszym dyrektorem tej szkoły, pamiętam, jak kilka dni przed otwarciem ławki i wyposażenie pomagali nam ustawiać żołnierze z Nieżychowic. Drugi raz wojsko w postaci tzw. komendanta wojskowego przyszło do nas wtedy, kiedy wybuchł stan wojenny. Ale to dawne czasy. Szkoła dla mnie i wielu innych nauczycieli była szkołą, gdzie nabyliśmy wiele doświadczenia, które owocowały w dalszej pracy – mówi Józef Pokrzywnicki.
Podczas uroczystości padło wiele ciepłych słów od innych dyrektorów placówek oświatowych i władz.
Niesztampowy popis dali uczniowie szkoły, przedstawiając w kabaretowym tonie swoich nauczycieli. Publiczność nie mogła nie wybuchać gromkim śmiechem.
Potem był czas na wspominki, spotkania dawno nie widzianych nauczycieli i koleżeństwa z klasy. Była też wystawa kronik szkolnych, starych podręczników i zeszytów i archiwalnych fotografii, które niejednych wzruszały.
Info z Polski 5.10.2017
Chojnicka "Siódemka" ma już 40 lat
Pierwszy dzwonek w nowych murach zabrzmiał 1 września 1977 roku. Szkoła została zbudowana przez chojnickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego.
- Byłem pierwszym dyrektorem tej szkoły, pamiętam, jak kilka dni przed otwarciem ławki i wyposażenie pomagali nam ustawiać żołnierze z Nieżychowic. Drugi raz wojsko w postaci tzw. komendanta wojskowego przyszło do nas wtedy, kiedy wybuchł stan wojenny. Ale to dawne czasy. Szkoła dla mnie i wielu innych nauczycieli była szkołą, gdzie nabyliśmy wiele doświadczenia, które owocowały w dalszej pracy – mówi Józef Pokrzywnicki.
Podczas uroczystości padło wiele ciepłych słów od innych dyrektorów placówek oświatowych i władz.
Niesztampowy popis dali uczniowie szkoły, przedstawiając w kabaretowym tonie swoich nauczycieli. Publiczność nie mogła nie wybuchać gromkim śmiechem.
Potem był czas na wspominki, spotkania dawno nie widzianych nauczycieli i koleżeństwa z klasy. Była też wystawa kronik szkolnych, starych podręczników i zeszytów i archiwalnych fotografii, które niejednych wzruszały.
Info z Polski 5.10.2017
Chojnicka "Siódemka" ma już 40 lat
Pierwszy dzwonek w nowych murach zabrzmiał 1 września 1977 roku. Szkoła została zbudowana przez chojnickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego.
- Byłem pierwszym dyrektorem tej szkoły, pamiętam, jak kilka dni przed otwarciem ławki i wyposażenie pomagali nam ustawiać żołnierze z Nieżychowic. Drugi raz wojsko w postaci tzw. komendanta wojskowego przyszło do nas wtedy, kiedy wybuchł stan wojenny. Ale to dawne czasy. Szkoła dla mnie i wielu innych nauczycieli była szkołą, gdzie nabyliśmy wiele doświadczenia, które owocowały w dalszej pracy – mówi Józef Pokrzywnicki.
Podczas uroczystości padło wiele ciepłych słów od innych dyrektorów placówek oświatowych i władz.
Niesztampowy popis dali uczniowie szkoły, przedstawiając w kabaretowym tonie swoich nauczycieli. Publiczność nie mogła nie wybuchać gromkim śmiechem.
Potem był czas na wspominki, spotkania dawno nie widzianych nauczycieli i koleżeństwa z klasy. Była też wystawa kronik szkolnych, starych podręczników i zeszytów i archiwalnych fotografii, które niejednych wzruszały.
Info z Polski 5.10.2017
Chojnicka "Siódemka" ma już 40 lat
Pierwszy dzwonek w nowych murach zabrzmiał 1 września 1977 roku. Szkoła została zbudowana przez chojnickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego.
- Byłem pierwszym dyrektorem tej szkoły, pamiętam, jak kilka dni przed otwarciem ławki i wyposażenie pomagali nam ustawiać żołnierze z Nieżychowic. Drugi raz wojsko w postaci tzw. komendanta wojskowego przyszło do nas wtedy, kiedy wybuchł stan wojenny. Ale to dawne czasy. Szkoła dla mnie i wielu innych nauczycieli była szkołą, gdzie nabyliśmy wiele doświadczenia, które owocowały w dalszej pracy – mówi Józef Pokrzywnicki.
Podczas uroczystości padło wiele ciepłych słów od innych dyrektorów placówek oświatowych i władz.
Niesztampowy popis dali uczniowie szkoły, przedstawiając w kabaretowym tonie swoich nauczycieli. Publiczność nie mogła nie wybuchać gromkim śmiechem.
Potem był czas na wspominki, spotkania dawno nie widzianych nauczycieli i koleżeństwa z klasy. Była też wystawa kronik szkolnych, starych podręczników i zeszytów i archiwalnych fotografii, które niejednych wzruszały.
Info z Polski 5.10.2017
