Chojniczanka przegrała z Bytovią. Trener Grzegorz Kapica ma dość!

zobaczcie ile w kadrze Bytovii jest piłkarzy z regionu. Połowa kadry. u nas też byli ale duet Frąckowiak i Kapica ich brutalnie usunęli wmawiając nam, że nie mamy w ogóle w okolicy godnych piłkarzy. ale to gówno prawda. DOŚĆ k....a! Chcemy więcej pomorsczich piłkarzy, utożsamiających się z klubem. W.....ć na zbity pysk połowę tego "cudzoziemskiego" zaciągu. PREZESI! przejrzyjcie na oczy! Po Frąckowiaku i Kapicy zostaje tylko spalona ziemia.

To że Chojniczanka jest na wysokiej pozycji w II lidze zawdzięczamy prezesowi Polasikowi, wiceprezesowi Klauzo, trenerowi Kapicy i dyrektorowi sportowemu Frąckowiakowi. To ci ludzie przyciągnęli sponsorów do klubu i kibiców na trybuny. Bez nich to by nie była ta Chojniczanka, grająca chwilami piękną piłkę, dająca satysfakcję kibicom. Cóż, nie każdy mecz jest udany. Ale porażka z Bytovią, która pokazała się w Chojnicach z bardzo dobrej strony, nie może być powodem do dymisji. No bo co po tej dymisji? Ma wrócić to, co było przedtem? Amatorszczyzna i marnowanie tego, co w klubie miało jakąkolwiek wartość? Zawistnicy odsunięci za swoją nieudolność od klubu pewnie znów chcieliby mieć swoje małe korzyści z kręcenia się przy klubie. Jakie były efekty ich pracy: katastrofalny poziom szkolenia młodzieży, czego skutkiem są wysokie porażki drużyn młodzieżowych np. ostatnio z Lechią Gdańsk. KAPICA MUSI ZOSTAĆ!

i rychło w czas trenerze! miej honor. Już wystarczy tego dziadostwa.

Ciekawe czy to samo uczyni dziś Kubot