Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroba Alzheimera. Na czym polega? [OBJAWY, LECZENIE, POMOC]

Jolanta Zielazna
Jolanta Zielazna
Nawet pół miliona osób w Polsce może chorować na Alzheimera. Może, bo dokładnych danych nie ma. Nikt ich nie zbiera.
Nawet pół miliona osób w Polsce może chorować na Alzheimera. Może, bo dokładnych danych nie ma. Nikt ich nie zbiera. Łukasz Zarzycki
Nawet pół miliona osób w Polsce może chorować na Alzheimera. Może, bo dokładnych danych nie ma. Nikt ich nie zbiera.

Do 2050 r. liczba chorych może wzrosnąć nawet czterokrotnie. Tymczasem przedstawiony niedawno raport Najwyższej Izby Kontroli o opiece nad chorymi na Alzheimera pokazuje niezwykle trudną rzeczywistość. Trudną zarówno dla chorych, jak i dla ich opiekunów.

Żeby zaplanować pomoc trzeba choćby wiedzieć, jaka jest skala zjawiska i czym dysponujemy na dziś. Ani resort zdrowia, ani pracy i polityki społecznej nie mają rzetelnych danych - konkluduje NIK po kontroli. Nie analizuje się kosztów leczenia i opieki.
W 2015 r. szacowano, że chorych na Alzheimera w Polsce może być 360-470 tys. Organizacja Alzheimer Europe szacuje tę liczbę nawet na 501 tys. osób.

Co gorsza, ryzyko zachorowania na otępienie alzheimerowskie po ukończeniu 65 lat podwaja się z upływem każdych kolejnych pięciu lat. W grupie wiekowej 65-69 lat wynosi ono 3 proc. Czyli w przedziale 80-85 lat chora może być już prawie co czwarta osoba. Ze względu na starzenie się społeczeństwa grupa chorych będzie się szybko powiększać.

Choroba Alzheimera – teraźniejszość i przyszłość.

Kontrolerzy czarno na białym potwierdzili to, co opiekunowie chorych i nieliczne ośrodki zajmujące się chorymi wiedzą od dawna - w ramach istniejącego systemu opieki zdrowotnej nie ma narzędzi do skutecznego i efektywnego rozwiązywania problemów osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin. Nie uwzględnia się ich specyficznych potrzeb.

Nie ma wypracowanego modelu leczenia i opieki nad tą grupą, rozwiązań organizacyjnych, standardów postępowania diagnostycznego, placówek opieki dziennej i całodobowej przeznaczonych właśnie dla tych chorych. Niemal cały ciężar opieki spada na najbliższych. Najbardziej mogą oni liczyć na wsparcie organizacji pozarządowych.

Nie ma danych krajowych i nie ma danych dla województwa. - Nie wiemy, ile tych osób jest - mówi prof. Aleksander Araszkiewicz, w naszym regionie konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii. - Musiałyby być dane dla całej populacji, czyli prowadzone badania przesiewowe. Wiadomo, że społeczeństwo się starzeje, osób z zaburzeniami otępiennymi pojawiającymi się w wieku podeszłym będzie przybywało. A bez badań nie jesteśmy w stanie oszacować, przed czym stoimy i jak temu zaradzić.

W Polsce zaczynają powstawać domy pomocy społecznej przeznaczone właśnie dla osób z chorobą Alzheimera. W województwie kujawsko-pomorskim takiego nie ma. - Przygotowuję raport o DPS w naszym regionie i chcę w nim ująć potrzebę powstania takiego domu - mówi Dorota Hass, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej w urzędzie wojewódzkim w Bydgoszczy. - Powinien być specjalistyczny DPS z częścią dzienną, do której rodzina mogłaby przyprowadzać chorego nawet, jeśli nie idzie do pracy. Po prostu, by odetchnąć - mówi dyr. Hass.

Placówki dziennego pobytu są nieliczne. Dom na bydgoskich Kapuściskach prowadzi stowarzyszenie Bydgoska Pomoc Społeczna, finansuje miasto. Jest 20 miejsc, 26 osób czeka w kolejce.

Centrum Psychoneurologii Wieku Podeszłego w domu Sue Ryder w Bydgoszczy jest jedyną tego rodzaju placówką w regionie. Na wizytę z NFZ czeka się pół roku, na prywatną - 2 miesiące. Na turnus w działającym tu dziennym oddziale psychiatrycznym geriatrycznym też kolejka. Tak samo czeka się na zajęcia na dziennym oddziale u prof. Araszkiewicza w Łaźni Miejskiej.
Dzienne domy są w Toruniu, ale poza tym w województwie jest ich jak na lekarstwo. Uczestniczenie w zajęciach pozwala spowolnić proces choroby. Opiekunowie w tym czasie mają kilka godzin wytchnienia.

- O problemach osób chorych na Alzheimera i ich opiekunów niedawno mówiłam na spotkaniu szefów ośrodków pomocy społecznej - mówi dr Aleksandra Pauszek, koordynator Centrum Psychoneurologii Wieku Podeszłego w Domu Sue Ryder w Bydgoszczy. - Był odzew, prosili później o więcej informacji.

Ofiarami choroby Alzheimera są też opiekunowie. Nierzadko to małżonkowie w podeszłym wieku. Oni często nawet nie wiedzą, że mogą skorzystać ze specjalnych usług opiekuńczych. O ile gmina je świadczy.

Choroby Alzheimera jeszcze nie umiemy leczyć. - Leki ją opóźniają, ale to poprawia jakość życia pacjentów, bo jest ona bardzo zła - mówi prof. Aleksander Araszkiewicz.

Zobacz na plus.pomorska.pl:
Piraci do paki! I to bez zawieszenia
Czy Łukasz Schreiber zostanie nowym lwem prawicy?
Śledczy z Gdańska doliczyli się już 800 poszkodowanych w sprawie firmy Domar
Wójt gminy Warlubie już wcześniej umknął policji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska