Na początku czerwca dyrektor rypińskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej Marek Bruzdowicz zapowiadał na naszych łamach, że majowa ustawa pozwoli mu na spłacenie długów względem miasta (zaległościami w podatku od nieruchomości) i oddanie pieniędzy Państwowemu Funduszowi Osób Niepełnosprawnych.
- Na początku bieżącego roku poprosiliśmy burmistrza Maciejewskiego o prolongatę spłaty długów szpitala do końca czerwca. Liczyliśmy na tę ustawę i na pieniądze z budżetu centralnego, w formie pożyczki, które następnie miała podlegać umorzeniu - mówi wicestarosta Marek Błaszkiewicz. - Jak się okazuje, dostaliśmy jedynie prawną delegację do rozmów o umorzeniu. Prowadziliśmy je i bez tej ustawy.
_Procedura przedstawia się następująco: dyrektor ZOZ sporządza tzw. wniosek restrukturyzacyjny, w którym wykazuje zaległości względem do miasta, PFRON-u i dostawców na 31 grudnia 2004 r. Było to 500 tys. zł. Od miasta musi mieć zgodę na umorzenie. Zaległości w stosunku do PFRON-u umarzane są obligatoryjnie, a z dostawcami, którym ZOZ jest winny 2/3 długu (względem wszystkich dostawców) należy przeprowadzić postępowanie układowe.
Wniosek akceptuje Rada Powiatu, potem wojewoda, który z kolei występuje do resortu zdrowia. Na koniec ministerstwo wydaje decyzję, że... zgadza się na umorzenie. Dostać można tylko na pożyczkę na spłacenie dostawców.
- _Mamy nieodparte wrażenie, że ogromnym błędem - w świetle nowych przepisów - było zapłacenie personelowi za ustawę "203" i brak kilkumilionowego długu. Z tego powodu, że szpital nieźle sobie radzi, otrzymamy grosze. Gdybyśmy wcale nie mieli zobowiązań, dostalibyśmy dotację. Znaleźliśmy się w najgorszej sytuacji - ocenia wicestarosta Błaszkiewicz.
Szpital Powiatowy w Golubiu-Dobrzyniu jest w lepszej kondycji. Od września 2001 roku prowadzi go spółka prawa handlowego, która przejęła lecznicę bez długów. Wcześniej Rada Powiatowa zdecydowała o jego odpublicznieniu i spłacie zobowiązań w wysokości 8 mln zł. Zaciągnięto kredyty i wyemitowano obligacje wartości 4 mln zł. W ubiegłym roku spłata kredytu i odsetek od obligacji pochłonęła przeszło 1 500 tys. zł. W tym roku zacznie się wykupywanie obligacji. W związku z tym to starostwo przyciska pasa. Zarząd Powiatu postanowił też zawalczyć z sejmem o zwrot 336 tys. zł, które musiał wypłacić w 2001 roku pracownikom Samodzielnego Zakładu Opieki Zdrowotnej z tytułu tzw. ustawy "203".
Obecnie spółka "Szpital Powiatowy" radzi sobie dobrze. W 2004 przeprowadzono w placówce remonty, które kosztowały 94 tys. zł. Dotyczyły kuchni szpitalnej, oddziału płucnego, chirurgicznego, dziecięcego, bloku operacyjnego. Poza tym zostało wymienionych kilka okien, położono glazurę i terakotę na chirurgii, a także zamontowano urządzenia pomiarowo-kontrolne zakupu ciepłej i zimnej wody dla budynków szpitala. Nieznacznie wzrosły również pensje pracowników.
Biznes
