W czwartek informowaliśmy, że Holder przystał na obniżkę wynagrodzenia i nie zarobi więcej niż milion złotych. Dzień później Przemysław Termiński zdecydował, że były mistrz świata zostaje w drużynie.
Dla Holdera będzie to już 9 sezon w "Aniołach" i powoli zbliżą się do rekordu przywiązania do barw w kategorii zawodnika zagranicznego. Na razie dzierży go Ryan Sullivan, który 11 sezonów startował w Toruniu, ale nie z rzędu. Holder dołączył do ekipy w 2008 roku jeszcze jako junior i od tego czasu startuje w toruńskim zespole bez przerwy.
W Toruniu wszyscy wierzą, że kolejny sezon będzie dla niego lepszy. Ostatni nie był wyjątkowy, żużlowiec został sklasyfikowany dopiero na 23. miejscu w ekstralidze ze średnią 1,83. To był jednak pierwszy sezon od trzech lat, który przejechał bez poważnej kontuzji. Jeśli odzyska pewność, to w kolejnych rozgrywkach jest w stanie jeździć dużo skuteczniej. Najlepszy rok w Toruniu zaliczył w 2012 roku, gdy ze średnią 2,31 był trzecim żużlowcem ekstraligi.
KS wybrał Holdera, ale to nie znaczy, że Grigorij Łaguta stracił wszystkie szanse. Rosjanin może zostać w Toruniu, jeżeli na kontrakt nie zdecyduje się Greg Hancock. Wicemistrz świata ma czas do końca listopada, czyli do najbliżego poniedziałku. Dla Termińskiego to kuszące rozwiązanie, bo Łaguta jest dużo tańszy. Można także liczyć, że jak w przypadku Holdera, kolejny sezon będzie miał znacznie lepszy.
W takim wypadku jedynym nowym seniorem w składzie byłby Martin Vaculik. KS nie wyklucza wtedy starań o nowego juniora, ale tych na rynku jest bardzo mało.
Wideo: Czarowały kibiców i żużlowców przez cały sezon. PGE Ekstraliga/x-news
