Zaczęło się przed czterema laty w Sośnie. Nowy dyrektor domu kultury Przemysław Kowalczyk i instruktorka teatralna Maria Kryger wyczuli, że Jacek Grabowski lubi występować i robić coś dla innych. Kabaret i chór dla tego cukiernika i kucharza to za mało. - Ja kocham piec placki - _mówi Jacek Grabowski. - Jeśli tylko nie będę wydawać na podróż i produkty, to mogę piec wszędzie. _
Po domu kultury w Sośnie i świetlicach w Wąwelnie, Rogalinie i Sitnie minifirmą "Jacek Piecze Placek" - jak nazwała Maria Kryger cukierniczy kram Grabowskiego - zainteresowała się Aleksandra Wegner, dyrektorka domu kultury w Więcborku.
I przed dwoma laty po raz pierwszy więcborczanki popatrzyły, jak Grabowski robi pierniczki na Boże Narodzenie. Od tego czasu od września do czerwca raz w miesiącu w sali krajeńskiej odbywa się wielkie pieczenie albo smażenie. W poniedziałek były to chruściki. Kilkanaście pań patrzyło z uwagą na ręce pana Jacka, bo większość to mistrzynie. - Sporo już się tu napatrzyłam, ale czekam aż pan Jacek weźmie się za tort - _mówi Maria Kopczyńska. - Jestem na wszystkich pokazach i zastanawiam się, czy jego tort będzie lepszy od tych, które ja piekę. _
Smażenie chruścików się udało. talerze pyszności kojarzonych z karnawałem czy tłustym czwartkiem znikały w mig, bo w domu kultury akurat były dzieciaki na zajęciach tanecznych.