Podczas wczorajszej konferencji naukowej w Grucznie, przyrodnicy z Zespołu Parków KrajobrazowychChełmińskiego i Nadwiślańskiego zapowiedzieli szczególne zainteresowanie bocianem z chaty w Chrystkowie.
Od najbliższej wiosny jego pobyt będzie monitorowany. To dobra informacja dla przyjaciół bocianów, bo obserwacja rodziny w Chrystkowie dostarczy ważnych informacji ornitologom.
Ucieszą się też nasi Czytelnicy, którzy martwili się o niego wiosną, podczas remontu strzechy.
Trzeba było wtedy zdjąć z kalenicy, ważące pół tony gniazdo, bo wymagała ona kompleksowej odnowy.
Bocian jakby wyczuł problem i nie pojawił się w tym roku w Chrystkowie. Dlatego też nie załapał się na szczegółową inwentaryzację swojego gatunku na terenie Zespołu Parków. Jej wyniki przyrodnicy przedstawili podczas wczorajszej konferencji. M.in., że ze 147 gniazd, 21 nie zostało w tym roku zajętych.
W pozostałych naliczono 255 młodych osobników. Większość par (43) wychowała po trzy młode.
Zobacz też:
Upieką gęsi i pierniki w chacie w ChrystkowieNiepokój fachowców budzi coraz powszechniejsze lokowanie gniazd na słupach energetycznych, w Zespole Parków jest ich 127. Tylko 8 znajduje się na kominach, 7 na budynkach i 5 na drzewach. - Słupy są najgorsze, bo podczas nauki latania, młode giną porażone prądem - tłumaczy PiotrSzu-migaj z Zespołu Parków KrajobrazowychChełmińskiego i Nadwiślańskiego.
Inwentaryzacja bocianów ma pomóc w ich ochronie.