
Zamiast na L4 dochodzić do zdrowia, kładli płytki czy malowali mieszkanie. Byli też tacy, którzy będąc na chorobowym przychodzili do pracy. Wszyscy po kontroli stracili zasiłek.

Podczas kontroli właściciela firmy zastano w miejscu prowadzenia działalności. On temu zaprzeczał, choć na biurku stał włączony komputer, dookoła była rozłożona dokumentacja, a w pomieszczeniu nie było innych osób.

Podczas kontroli wykorzystywania zwolnienia wpadła także pracownica zakładu kosmetycznego, która sprzedawała klientce lakier do paznokci.

Zasiłek stracił też pracownik, który prowadził imprezy okolicznościowe jako DJ w ramach odpracowania długu. Był to donos na podstawie informacji z Facebooka.