Polscy pracownicy należą do najbardziej zestresowanych na świecie - pokazują badania firmy Extended DISC Polska. A obawy te znacznie spotęgował kryzys gospodarczy i nasilające się głosy kolejnych pracodawców o konieczności obniżania kosztów. A to kojarzy się jednoznacznie - ze zwolnieniami.
Czytaj też: Praca za dwoje, po godzinach i w weekendy oraz stres - skutkują wypaleniem zawodowym i frustracją
- Każdy zawód wywołuje stres - uważa prof. dr Bassam Aouil z Instytut Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - A najbardziej narażone na niego są te osoby, które pracują w trudnych warunkach, czyli z ludźmi. Mają oni swoje oczekiwania, którym nie zawsze jesteśmy w stanie w pełni sprostać. Także pracując podczas takich sytuacji, jak powódź, prawdopodobne jest, że będzie nam towarzyszył silny stres.
Kariera pod napięciem
Szczególnie o swoje zdrowie powinny zadbać osoby zatrudnione w służbie zdrowia, szkolnictwie, policji. Tu stresogenne sytuacje zdarzają się niemal na co dzień. A mogą one doprowadzić do problemów z sercem, notorycznych bólów głowy, skłonności do infekcji, bezsenności, a nawet nerwic. I te przypadłości coraz częściej dotykają Polaków. Eksperci alarmują, że pracownicy bagatelizują te objawy. I zamiast rozwiązywać problemy i konflikty w pracy, udają, że ich nie ma. Kosztem własnego zdrowia godzą się na wszystko: zostawanie po godzinach, obniżenie pensji czy nadmierne obowiązki. Nadużywają kawy i napojów pobudzających, poświęcają życie rodzinne, a w ekstremalnych przypadkach ucieczki szukają w alkoholu i innych używkach.
Co powinno szczególnie zaniepokoić i skłonić do skontaktowania się z psychologiem? - Jeśli pojawiają się objawy, których wcześniej nie zaobserwowaliśmy - boli nas częściej głowa, jesteśmy zmęczeni, zaczynamy nisko oceniać swoje osiągnięcia - odpowiada prof. dr Bassam Aouil. - Prowadzi to do tak zwanego wypalenia zawodowego. A to z kolei sprawia, że stajemy się apatyczni, zniechęceni do pracy. Cierpią też na tym relacje z rodziną i znajomymi - zamykamy się w sobie, stajemy się agresywni. Nierzadko wpadamy w alkoholizm i inne uzależnienia.
Czytaj też: Szefowie! Oto, jak wasi pracownicy obijają się w pracy...
Notoryczny stres objawia się uczuciem przemęczenia i problemami z zasypianiem. Później dochodzą bóle głowy, problemy z żołądkiem i trudności z opanowywaniem emocji. W kolejnej fazie, pojawiają się problemy z sercem i wrzody żołądka. Pracownik jest wyczerpany - fizycznie i psychicznie. Nie ma sił, ani motywacji do dalszej pracy. To stan określany jako wypalenia zawodowe - coraz częstsza choroba polskich pracowników.
By walczyć z tym problemem samorząd województwa kujawsko-pomorskiego stworzył program profilaktyczny mający przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu.
Dbają o pracowników
Do udziału w nim zgłosiło się 90 firm i instytucji z całego regionu. - Przeprowadzamy w nich szkolenia pomagające walczyć z negatywnymi syndromami - mówi Krystyna Kurkowska, koordynatorka projektu z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Toruniu. - Kadrę kierowniczą uczymy jak radzić sobie ze stresem, który towarzyszy podejmowaniu decyzji. Natomiast pracowników - jak się komunikować, by nie doprowadzać do konfliktów.
Osoby zatrudnione w zakładach uczestniczących w projekcie mogą skorzystać bezpłatnie z pomocy psychologa.
Czytaj też: Pokaż się pracodawcy. Załóż konto na portalu społecznościowym
Notorycznemu stresowi można zapobiegać także przez przestrzeganie kilku zasad, takich jak m.in.: robienie krótkich przerw minimum co 2 godziny. Odpocząć muszą nie tylko oczy, ale przede wszystkim umysł. Krótka przerwa na kawę czy herbatę w innym pomieszczeniu poprawia koncentrację i odświeża umysł. Stosowanie odpowiedniej diety - bogatej w produkty zawierające witaminy z grupy B (odpowiadają za funkcjonowanie układu nerwowego), a także magnez (hamujący wydzielanie hormonów stresu).
