
"Straszny dwór" wystawiono bez dekoracji, bo na scenie - w trybie awaryjnym - musiała się zmieścić orkiestra, a także balet i śpiewacy.
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)
Zawiniła pogoda. Deszcz uniemożliwił wystawienie "Strasznego dworu" Stanisława Moniuszki w muszli koncertowej parku Zdrojowego. W ostatniej chwili przeniesiono spektakl do Teatru Letniego, który zdołał pomieścić zaledwie niewielką część tych, którzy chcieli obejrzeć spektakl. Ci, którym się udało wejść do środka, obejrzeli przedstawienie bez dekoracji, bo na scenie musiała zmieścić się orkiestra pod dyr. Kazimierza Wiencka, balet i śpiewacy.
Mimo do do końca teatr pękał w szwach. Oblegano też otwarte drzwi, ścisk panował na balkonie i w lożach.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Artyści dali z siebie wszystko, a widzowie szczególnie gorąco dziękowali im za przedstawienie w nietypowych warunkach.
W tym roku przypada jubileusz tego festiwalu w Ciechocinku.Piętnaście lat temu, po remoncie zabytkowego teatru, takie spotkania z operą, operetką, ale także muzyką musicalową i filmowa, wymyślili wspólnie Kazimierz Kowalski, dyrektor Polskiej Opery Kameralnej i burmistrz Leszek Dzierżewicz. Obaj wraz z Jarosławem Kalinowskim, posłem do Parlamentu Europejskiego i od 14 lat patronem pierwszego festiwalowego wieczoru, otwierali tegoroczną edycję festiwalu. Wśród widzów był także m.in. Eugeniusz Grzeszczak, wicemarszałek Sejmu oraz Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia.
Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest otwarta dla szerokiej publiczności jubileuszowa gala w parku Zdrojowym. O ile znów pogoda nie popsuje tych planów.
Czytaj e-wydanie »