
Wszystkie bramy miały początkowo tylko po jednym przejeździe, co bardzo szybko doprowadziło do poważnych problemów. Jako jedna z pierwszych w ogniu krytyki stanęła Brama Jakubska. Strumień narzekań na jej temat przybrał na sile, kiedy do miasta dotarła kolej. Przez bramę wiodła jedna z głównych dróg na dworzec, przy jej wąskim gardle zaczęły się więc tworzyć poważne korki.
Zobacz też:
Rusza rower miejski w Toruniu
Nietypowy budynek przed Urzędem Marszałkowskim
Słup na nowej drodze rowerowej w Toruniu
W 1875 roku brama została poszerzona, jednak już dwa lata później gazety ponownie biły na alarm. Pod koniec grudnia roku 1877 przeprowadzono tam badania natężenia ruchu, między godziną 8 rano i 12 naliczono tam cztery tysiące przechodzących. Budowla została ostatecznie zburzona pod koniec lat 80. XIX wieku.

Brama Bydgoska przetrwała dłużej, niemal sto lat. Również została poszerzona, pod jej łukami kursowały nawet tramwaje. To jeden z nich zresztą doprowadził ją do ostatecznego upadku.
Zobacz też:
Rusza rower miejski w Toruniu
Nietypowy budynek przed Urzędem Marszałkowskim
Słup na nowej drodze rowerowej w Toruniu

„Dzisiaj rano o godz. 6 tramwaj, jadący z bydgoskiego przedmieścia wykoleił się w samej Bramie Bydgoskiej, uderzając z taką siłą o mur, że część sklepienia runęła - pisało „Słowo Pomorskie” 4 lutego 1921 roku. - Szkody materialne spowodowane wypadkiem są o tyle nieznaczne, że Brama Bydgoska i tak w tych dniach miała być rozebrana. Szczątek wozu tramwajowego dotąd nie usunięto, tak że komunikacja odbywa się z przesiadaniem”.
Zobacz też:
Rusza rower miejski w Toruniu
Nietypowy budynek przed Urzędem Marszałkowskim
Słup na nowej drodze rowerowej w Toruniu

Ostatni rzut oka na Bramę Bydgoską...
Zobacz też:
Rusza rower miejski w Toruniu
Nietypowy budynek przed Urzędem Marszałkowskim
Słup na nowej drodze rowerowej w Toruniu