Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cielę uwiązane do drzewa w okolicach Niw. Było przynętą kłusownika?

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Uwiązany martwy cielak został znaleziony w lesie w okolicach Niw. Na drzewie widać zainstalowaną fotopułapkę
Uwiązany martwy cielak został znaleziony w lesie w okolicach Niw. Na drzewie widać zainstalowaną fotopułapkę Nadesłane
Bulwersujące zdjęcia martwego zwierzęcia krążą na portalu społecznościowym. Na ciele zwierzęcia widać otwarte rany, prawdopodobnie po ataku drapieżnika. Sprawa ma mieć finał w prokuraturze.

Zwłoki cielaka zostały znalezione w lesie w pobliżu ambony w Niwach w gminie Kamień Krajeński. Trafił na nie przypadkowy przechodzień już na początku lutego, jednak nie zgłosił sprawy do organów ścigania. Zdjęcia trafiły do sieci w weekend po tym jak zmasakrowane zwłoki odkryli w piątek, 14 lutego, mieszkańcy Kamienia.

- Świadek 2 lutego zastał tam martwego cielaka i zainstalowaną profesjonalną fotopułapkę. Sprawca nie zabrał jednak z niej karty. 3 lutego już fotopułapki nie było – relacjonuje wolontariuszka Fundacji Cztery Łapy z Krajny, Natalia Marciniak, do której mieszkańcy zwracają się z informacjami o potencjalnym sprawcy. - Jeśli ktoś posiada wiedzę na temat tego zdarzenia, bardzo proszę o kontakt – apeluje.

Cielak przynętą?

Gdy w sieci rozpętała się burza, w nocy z soboty na niedzielę zwłoki zwierzęcia zniknęły z lasu. - Prawdopodobnie dopiero teraz ktoś się wystraszył i sprzątnął po sobie – mówi Marciniak.

Z relacji osoby, która jako pierwsza natknęła się na martwego cielaka, wynika, że wokół był rozrzucony pokarm. Otwarte rany z żywą tkanką i widocznymi wnętrznościami zdaniem komentujących wskazują na celowe działanie kłusownika, który miałby cielaka wykorzystać jako przynętę. Nie wiadomo jednak, czy w chwili uwiązania zwierzęcia było ono żywe i z jakiego gospodarstwa pochodziło.

Na drzewie była zainstalowana fotopułapka. Sprawca nie zabrał z niej karty i zostawił na niej zdjęcia.
- Natalia Marciniak, wolontariuszka Fundacji Cztery Łapy z Krajny

Sprawa nie została jednak zgłoszona na policję. - Nie wpłynęło do nas żadne oficjalnie zawiadomienie – informuje Małgorzata Warsińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie Krajeńskim. Złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa bezpośrednio do prokuratury zapowiedziała Natalia Marciniak.

Kara (górna granica) za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem to 5 lat pozbawienia wolności.

Nie pierwszy raz

Przypomnijmy, że na początku października podobnie makabrycznego odkrycia dokonała jedna z mieszkanek powiatu sępoleńskiego. Na plaży nad jeziorem Brzuchowo w Płociczu w tej samej gminie kobieta spacerująca z rodziną odnalazła w wodzie cztery martwe szczenięta, które ktoś najprawdopodobniej utopił. Sprawą zajęła się sępoleńska policja, lecz jak się dowiedzieliśmy została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska