www.pomorska.pl/grudziadz
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
Przyjedzie czy nie?Oto jest pytanie
Lista "zażaleń" pasażerów, zdaje się nie mieć końca.
- W Gorzuchowie na stacji już od dłuższego czasu nie ma aktualnego rozkładu jazdy - ubolewa Katarzyna Figura, licealistka, która dojeżdża do szkoły w Grudziądzu. - Nie każdy ma dostęp do internetu, żeby to sprawdzić.
Bez kalesonów nie wsiadaj do pociągu
- Wśród pasażerów Arrivy krąży powiedzenie, "Jeśli matka i ojciec przez całe życie nie nauczyli cię nosić kalesonów, to Arriva nauczy cię tego w dwie godziny" - zdradza "Pomorskiej" Sebastian Kaiser. - Nic fajnego podróżować przez dłuższy czas w zimnym wagonie. A doświadczam tego niemal codziennie.
Wczoraj na peronie stacji Grudziądz -Przedmieście spotkaliśmy także Elżbietę i Kazimierza Wiczarskich. Byli pełni obaw, czy zdążą na przesiadkę w Toruniu, by dalej jechać do Poznania. - Tyle słyszy się o opóźnieniach, więc pozostaje nam tylko nadzieja, że dojedziemy na czas.
Warunki oczekiwania na pociąg też pozostawiają wiele do życzenia. Skarżą się pasażerowie wsiadający na Przedmieściu czy w Mniszku, ale również i wielu mniejszych, okolicznych stacji. Nie ma wiat, nie wspominając o poczekalniach.
- Marzniemy tutaj i denerwujemy się każdego dnia nie tylko czy pociąg przyjedzie na czas, ale czy w ogóle się pojawi - dodaje Andrzej, który codziennie jeździ trasą do Torunia. - Na przykład tydzień temu zostaliśmy poinformowani przez megafon, że Arriva ma 30-minutowe spóźnienie, a skończyło się na dwóch godzinach stania na mrozie...Ceny biletów rosną, natomiast komfort podróżowania niewątpliwie spada.
Wszystkiemu winna... zima
Szefostwo Arrivy PCC wie o niedogodnościach związanych z podróżowaniem, ale winę zrzuca na pogodę.
- Jest dużo śniegu i warunki na trakcjach kolejowych nie są najlepsze - stwierdza Fabien Courtellemont, prezes zarządu Arriva PCC. - Jesteśmy w kontakcie z Polskimi Liniami Kolejowymi, które są odpowiedzialne za odśnieżanie torów, ale przy tak obfitych opadach nie nadążają z pracami, stąd te opóźnienia.
Jeśli chodzi o brakujące rozkłady jazdy na niektórych stacjach, to prezes Courtellemont zapewnia, że są one w miarę możliwości regularnie zawieszane.
Sprawa psującego ogrzewania w wagonach jest bardziej skomplikowana.
- Awarie zdarzają się i są przede wszystkim wynikiem złych warunków na drodze, tak jak miało to miejsce w ubiegłym tygodniu, gdy pojazd najechał na lód i oberwały się przewody grzewcze - wyjaśnia Fabien Courtellemont. - Wtedy trzeba wyłączyć skład z jazdy i ściągnąć do Bydgoszcz, gdzie znajduje się warsztat. Usterki staramy się naprawiać nocą, żeby rano wagony były sprawne.