
Adam Piotrowski, taksówkarz:
- To dobrze, że przybywa punktów, w których kontrolowana będzie prędkość samochodów. Bo choć po ostatniej zmianie przepisów wiele osób jeździ ostrożniej, to wśród kierowców wciąż zdarzają się "żużlowcy”. Dziwi mnie tylko to, że przepisy wymagają, aby miejsca kontroli były specjalnie oznakowane. Przecież dzięki temu każdy widzi, że musi zwolnić, a potem znowu wciska "gaz do dechy”.

Grudziądzanie mówią o kontrolach prędkości fotorad
Adam Nowakowski, student turystyki:
Jeżeli fotoradary będą ustawiane w potrzebnych miejscach, to jestem na „tak”. Może skończy się polowanie na kierowców i ustawianie tych urządzeń w miejscu gdzie nie ma żadnego zagrożenia dla pieszych, np. na ul. Warszawskiej. Straż miejska często nakłada mandaty za najmniejsze przewinienia - wiadomo - chodzi o wpływy do budżetu. A fotoradary przy szkołach będą po raz pierwszy służyły bezpieczeństwu.

Grudziądzanie mówią o kontrolach prędkości fotorad
Wiesław Żurawski, nauczyciel, rowerzysta:
Nie jeżdżę samochodem, dlatego nie obchodzi mnie gdzie będą stały fotoradary. Ale, oczywiście, jestem za zwiększeniem bezpieczeństwa na naszych ulicach. Dlatego uważam, że pomysł z ustawieniem tych urządzeń przy przejściach dla pieszych jest jak najbardziej słuszny. Fotoradar przydałby się na ul. Czarnieckiego. Tu, choć jest bruk, kierowcy często przekraczają prędkość.

Grudziądzanie mówią o kontrolach prędkości fotorad
Jan Wolan, emeryt ze Śródmieścia:
Dla mnie - jako kierowcy - nie jest istotne gdzie staną fotoradary. Bo ja nigdy nie przekraczam dozwolonej prędkości. Czy ustawienie fotoradarów przy szkołach ma sens i poprawi bezpieczeństwo dzieci i pieszych w tych miejscach? Nie jestem o tym przekonany. Kierowców, którzy popełniają wykroczenia powinno się szkolić. To byłoby bardziej skuteczne niż fotoradary ustawiane na ulicach.