Rosjanie nie ujawnili jeszcze żadnych szczegółów rozmów między pilotami a wieżą kontrolną w ostatnich minutach tragicznego lotu.
Rosjanie w pierwszej kolejności zajęli się przygotowaniem dokumentacji technicznej szczątków samolotu i trajektorii ostatnich kilkuset metrów jakie pokonała maszyna nim rozbiła się o ziemię. Następnie wydobywano ciała ofiar ze szczątków samolotu. Oficjalnie na lotnisku w Smoleńsku zidentyfikowano jedynie ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii Kaczyńskiej.
Eksperci badający przyczyny wypadku, w tym grupa 12 polskich śledczych pracujących w Moskwie i Smoleńsku, zajmują się opisywaniem wszystkich odnalezionych szczątków rozbitej maszyny.
Rosjanie twierdzą, że proponowali pilotowi lądowanie w Mińsku lub w Moskwie, ale ten zdecydował się posadzić maszynę w Smoleńsku nie zważając na bardzo trudne warunki lotu. Najważniejszym pytaniem, na które muszą odpowiedzieć biegli jest - dlaczego pilot podjął taką decyzję. Nieco światła na ostatnie chwile lotu polskiego Tu-154M rzucą odczyty parametrów lotu zapisane na czarnych skrzynkach.